Prawo do osobistych kontaktów ma też rodzeństwo dziecka, dziadkowie i jego powinowaci w linii prostej, a nawet inne osoby, jeśli przez dłuższy czas opiekowały się dzieckiem.
Tylko wyjątkowo sąd rodzinny może ograniczyć kontakty rodzica lub wskazanych osób z dzieckiem, a nawet ich zakazać. Nawet wieloletnia obojętność nie pozbawia rodzica prawa do kontaktów i jeśli małżonek, z którym dziecko mieszka, uniemożliwia je lub utrudnia, drugi rodzic może się zwrócić do sądu o ich uregulowanie.
[srodtytul]Bez względu na władzę rodzicielską [/srodtytul]
Co ważne, wzajemne kontakty to zarazem prawo i obowiązek zarówno dzieci, jak i ich rodziców. Tę zasadę można odnieść także do innych osób, którym kodeks rodzinny i opiekuńczy prawo to przyznaje. Dotyczy to zwłaszcza dziadków i rodzeństwa. Rodzice mają prawo do kontaktów z dzieckiem bez względu na to, czy przysługuje im władza rodzicielska nad nim, czy została ograniczona, a nawet gdy zostali jej pozbawieni.
Kontakty z dzieckiem to w myśl art. 113 § 2[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=CDDC2F04B1B30E0871D3C62700B70D19?id=71706] k. r. o.[/link] przede wszystkim: