Z reguły wybieramy na początku spłatę raty kredytu za mieszkanie, które jest dla nas najcenniejsze. Gdy zostanie niewiele pieniędzy, musimy zapłacić czynsz za mieszkanie i opłaty dostawcom mediów. Płacenie rachunków można nieznacznie opóźnić, ale nie będzie to możliwe w nieskończoność. Zwłoka może też być kosztowna. Dużo zależy również od tego, czy mieszkamy w bloku, we własnym domu, czy też może jesteśmy tylko najemcami.
[srodtytul]Odcięcie wody[/srodtytul]
Zakręcenie kurka z wodą jest możliwe, ale grozi jedynie w wyjątkowych sytuacjach – gdy nie płacimy za dwa pełne okresy rozrachunkowe. W dodatku liczy się je dopiero od momentu otrzymania przez odbiorcę upomnienia, że ma zapłacić wcześniejsze należności. Sprawy te reguluje [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0CB1A4F058479E7251D2FC5EBDA6994C?id=182311]ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (DzU z 2006 r. nr 123, poz. 858 ze zm.)[/link].
Ponadto zakład wodociągowy powinien minimum 20 dni przed terminem odcięcia wody przysłać ostrzeżenie, że zamierza dokonać tej operacji. Jednakże musi też umożliwić dłużnikom dostęp do punktu zastępczego poboru wody (np. z beczkowozu).
Odcięciem wody możemy zostać niemile zaskoczeni, gdy np. mamy mieszkanie w spółdzielni, wspólnocie mieszkaniowej albo w prywatnej kamienicy. Wtedy z reguły stronami umów o dostawę wody i odprowadzanie ścieków nie są lokatorzy, ale podmioty, do których należą budynki. One też rozliczają koszty zużycia wody. Ważny jest więc ich stan finansowy. Gdy jest zły i nie płacą rachunków, można im odciąć dostawy, a cierpią na tym wszyscy mieszkańcy, zwłaszcza że firma wodociągowo-kanalizacyjna nie ma obowiązku informowania ich o planowanym wstrzymaniu dostaw do budynków.