Reklama

Uciążliwa firma za płotem nie jest bezkarna

Można się bronić przed nadmierną uciążliwością firmy funkcjonującej na sąsiedniej posesji czy w sąsiednim lokalu, nawet gdy jej właściciel ma wszystkie niezbędne pozwolenia i nie przekracza dopuszczalnych norm

Publikacja: 30.03.2010 03:56

Uciążliwa firma za płotem nie jest bezkarna

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Jeśli hałas, wibracje itp. przekraczają przeciętną miarę, nie wystarczy argument, że działalność jest legalna, zgodna z zezwoleniami. Potwierdza to orzecznictwo sądów, m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 8 stycznia 2009 r. [b](sygn. I CNP 82/08)[/b].

W sprawie, której on dotyczy, chodziło o działalność obejmującą usługi transportowe, wulkanizacyjne, sprzedaż opału oraz skup i sprzedaż złomu na terenach przeznaczonych pod zabudowę jednorodzinną, z wykluczeniem uciążliwej działalności gospodarczej produkcyjnej, składowej oraz usługowej. Właściciel posesji m.in. prostował felgi na zewnątrz za pomocą młota, a chmury pyłu węglowego unoszące się przy załadunku i wyładunku nie pozwalały sąsiadom na korzystanie z ogrodu. SN zaakceptował wyrok zakazujący wjeżdżania i parkowania samochodów ciężarowych, składowania i sprzedaży węgla, składowania i skupu złomu, składowania zużytych opon samochodowych oraz wykonywania usług wulkanizacyjnych na zewnątrz budynku.

Podczas oceny, czy „przeciętna miara” nie została przekroczona, nieistotne może się okazać także to, że działalność danego rodzaju prowadzona jest na podstawie decyzji administracyjnej i zgodnie z jej warunkami. Potwierdził to SN w wyroku z 30 września 2008 r. [b](sygn. II CSK 189/08)[/b]. Na podstawie takiej decyzji sąsiad w lokalu przylegającym do budynku mieszkalnego produkował wyroby włókiennicze na krośnie, które było źródłem hałasu i wibracji słyszalnych w całym sąsiednim domu. Maszyna pracowała od godz. 6 do godz. 22, a nawet 23. Pomiary przeprowadzone przez stację sanitarno-epidemiologiczną nie wykazały, by poziom hałasu wytwarzanego przez jedno krosno przekraczał dopuszczalną normę.

Jednakże SN uznał, że owej [b]„przeciętnej miary zakłóceń korzystania z nieruchomości sąsiednich” nie można ocenić wyłącznie przez pryzmat takich pomiarów ani decyzji administracyjnej pozwalającej na prowadzenie danej działalności. [/b]Sądy uznały, że mimo wszystko taka działalność może powodować uciążliwość ograniczającą lub utrudniającą korzystanie w normalny sposób z pomieszczeń mieszkalnych i uzasadniać zobowiązanie uciążliwego sąsiada do zaniechania takich immisji.

Nie jest to jeszcze równoznaczne z zakazem prowadzenia działalności gospodarczej danego rodzaju. Istnieją przecież rozmaite metody ograniczania zakłóceń (zastosowanie osłon, filtrów), sposoby na wyciszenie hałasu, wibracji itd. Tak było w wypadku owego krosna. Sądy ustaliły, że stosunkowo niewielkie nakłady pozwolą je wyciszyć.

Reklama
Reklama

Warto również przytoczyć precedensowy wyrok z 11 października 2007 r. [b](sygn. IV CSK 264/07)[/b], w którym SN uznał za prawidłowe orzeczenie zakazujące prowadzenia domu przedpogrzebowego w budynku mieszkalnym usytuowanym w dzielnicy willowej, mimo braku decyzji pozwalającej na taką zmianę sposobu użytkowania obiektu. Okna sali pogrzebowej wychodziły na tę stronę domu sąsiadów, z której znajdowały się okna ich pokoju dziennego i sypialni.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama