Lodówka i samochód nie na śmietnik

Stare lodówki, telewizory, świetlówki czy komputery nie mogą trafić do śmietnika. Mieszkańcy muszą czasem płacić za ich wywóz

Publikacja: 21.10.2010 04:58

Lodówka i samochód nie na śmietnik

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Mimo wielu zmian w przepisach mieszkańcy mają kłopot z pozbywaniem się niebezpiecznych dla środowiska odpadów – zużytych urządzeń elektrycznych i elektronicznych oraz baterii i akumulatorów.

Czynność ta, zgodnie z ustawą, jest nieodpłatna. Przewidziano kilka sposobów usuwania tego rodzaju rupieci. Mimo to nie jest to ani proste, ani tym bardziej tanie. Do śmietnika czy zsypu urządzeń elektrycznych i baterii wrzucać nie wolno, i to pod groźbą kary. Świadczy o tym znak przekreślonego śmietnika, obowiązkowo zamieszczany od blisko pięciu lat na tego rodzaju wyrobach. Na wcześniejszych urządzeniach rysunku nie ma, ale zakaz dotyczy także ich.

[srodtytul]Jeden za jeden[/srodtytul]

Sklepy i hurtownie mają obowiązek przyjęcia sprzętu nieodpłatnie, ale tylko jeżeli ktoś oddaje stary podczas zakupu nowego. Chodzi o urządzenia tego samego rodzaju. Mogą więc odmówić zamiany, gdy klient chce oddać kuchenkę, kupując mikrofalówkę, albo telewizor – kupując laptop.

Jeśli jest to sprzęt tego samego rodzaju, to muszą odebrać go nieodpłatnie (sztuka za sztukę). Jeżeli jednak dowożą lodówkę albo telewizor do domu klienta, nie muszą starego sprzętu odbierać nieodpłatnie (może być np. doliczona opłata za przewóz).

Takie zasady dotyczą sklepów internetowych. Sprzedawca nie musi odbierać sprzętu AGD własnym transportem, jeśli przywozi nim np. lodówkę, kuchenkę czy telewizor do domu klienta. W praktyce jest tak, że po wcześniejszym zastrzeżeniu tego w umowie firma sprzęt odbiera. I tu okazuje się, że nieodpłatne oddanie to tylko teoria. Sprzedawca liczy sobie za transport. W wypadku kuchenek, lodówek czy pralek są to kwoty rzędu 30 – 40 zł na terenie miasta czy najbliższej okolicy. Dostarczenie ich sprzedawcy działającemu w sieci i mającemu magazyn w odległej części kraju bywa znacznie kosztowniejsze. Korzystniej jest wówczas odtransportować elektrozłom do punktu zbiórki albo zlecić wywiezienie lokalnej firmie odpadowej.

[b]Możliwość oddawania w sklepach dotyczy tylko artykułów AGD (i urządzeń, które da się zastosować w domach – granica między sprzętem domowym a przemysłowym jest nieostra).[/b]

Elektrozłom można też zostawić w punkcie serwisowym, jeśli został przyjęty do naprawy, ale ta okazała się nieopłacalna bądź niemożliwa.

[srodtytul]Lodówka to nie złom[/srodtytul]

Nadal wiele osób uważa, że stara kuchenka czy pralka to po prostu sterta żelastwa. I wiozą je do najbliższego punktu skupu złomu. Ale nie w każdym takim punkcie wolno oddawać elektrośmieci. Mogą być one przyjmowane tylko przez te, które mają zezwolenie na prowadzenie zbierania zużytego sprzętu. Ponieważ wiąże się to z dość uciążliwymi obowiązkami, niewielu złomiarzy decyduje się na zbieranie elektrozłomu (przynajmniej legalnie).

[srodtytul]Zapłać firmie lub sprawdź w gminie[/srodtytul]

O możliwość bezpłatnego oddania sprzętu trzeba zapytać w swojej gminie. Ma ona obowiązek informowania na stronie internetowej o punktach odbioru (działających zazwyczaj przez kilka godzin w tygodniu). Można w nim oddać nieodpłatnie zużyte urządzenia. Czasami samorząd przeprowadza zbiórkę obwoźną, trzeba wówczas śledzić ogłoszenia na stronie gminy i w lokalnej prasie. Nie wszystkie gminy jednak takie akcje prowadzą.

Ostatnia, niestety odpłatna, możliwość to umówienie się indywidualnie z firmą wywożącą śmieci na odebranie takich sprzętów. Teoretycznie każda zajmująca się odbiorem odpadów komunalnych powinna świadczyć taką usługę, ale w praktyce bywa różnie.

[b] Uwaga![/b] Powszechną praktyką w osiedlach mieszkaniowych jest wystawianie elektrorupieci obok śmietników. Jest to zakazane, tak samo jak umieszczanie ich w pojemnikach z odpadami. Chyba że spółdzielnia bądź wspólnota podpisały umowę na wywóz takich resztek i przygotowały odpowiednie miejsce zbiórki. W tej sytuacji administracja domu czy osiedla powinna poinformować o zasadach zbiórki i terminach, w których się odbywa (urządzenia nie mogą bowiem leżeć niezabezpieczone).

[srodtytul]Koszt gospodarowania odpadami[/srodtytul]

Informacji dotyczących zbiórek sprzętu można też szukać w sklepach i punktach serwisowych.

[b] Sprzedawcy sprzętu przeznaczonego dla gospodarstw domowych są ponadto obowiązani do informowania nabywców o wysokości kosztów gospodarowania odpadami (KGO).[/b] Jest to obowiązkowe w wypadku: wielko- oraz małogabarytowych urządzeń gospodarstwa domowego, sprzętu audiowizualnego, oświetleniowego, a także narzędzi elektrycznych i elektronicznych (z wyjątkami). Dla pozostałych jest dobrowolne. KGO zawiera tylko te koszty, które powodują, że sprzęt zostanie rozebrany i przetworzony w sposób jak najmniej niszczący środowisko.

[ramka]

[b]Co podlega przepisom[/b]

Chodzi o te urządzenia, których prawidłowe działanie zależy od dopływu prądu elektrycznego (obecności pól elektromagnetycznych), oraz mogące służyć do wytwarzania, przesyłu lub pomiaru prądu elektrycznego lub pól elektromagnetycznych. Mają być przy tym [b]zaprojektowane do użytku przy napięciu elektrycznym nieprzekraczającym 1000 V dla prądu zmiennego oraz 1500 V dla prądu stałego.[/b]

Takie produkty to m.in.: chłodziarki, zamrażarki, zmywarki, pralki, suszarki, kuchenki, mikrofalówki, grzejniki elektryczne, wentylatory, odkurzacze, tostery, maszyny do szycia, żelazka, urządzenia do pielęgnacji ciała, zegary, wagi, komputery, kopiarki, kalkulatory, telefony, odbiorniki radiowe i telewizyjne, sprzęt wideo i hi-fi, oprawy oświetleniowe do lamp, niektóre lampy, wiertarki, piły, obrabiarki, spawarki, kosiarki, gry wideo i konsole, kolejki elektryczne, automaty do gry, sprzęt medyczny, czujniki dymu.

To, że przepisami objęte są np. kosiarki, nie znaczy, że chodzi o wszystkie. Ani rotacyjne, ani spalinowe nie będą podlegały ustawie. [/ramka]

[ramka] [b] Zobacz też artykuły:

[link=http://www.rp.pl/artykul/55682,552285-Baterie-do-sklepu-lub-szkoly.html]"Baterie do sklepu lub szkoły"[/link],

[link=http://www.rp.pl/artykul/55682,552284-Stare-auto-do-specjalnego-punktu.html]"Stare auta do specjalnego punktu"[/link][/b][/ramka]

[ramka][b]Więcej o obowiązkach właściciela nieruchomości czytaj w poradniku [link=http://www.rp.pl/temat/212825,85081.html]Co musi wiedzieć właściciel nieruchomości[/link] [/b][/ramka]

Mimo wielu zmian w przepisach mieszkańcy mają kłopot z pozbywaniem się niebezpiecznych dla środowiska odpadów – zużytych urządzeń elektrycznych i elektronicznych oraz baterii i akumulatorów.

Czynność ta, zgodnie z ustawą, jest nieodpłatna. Przewidziano kilka sposobów usuwania tego rodzaju rupieci. Mimo to nie jest to ani proste, ani tym bardziej tanie. Do śmietnika czy zsypu urządzeń elektrycznych i baterii wrzucać nie wolno, i to pod groźbą kary. Świadczy o tym znak przekreślonego śmietnika, obowiązkowo zamieszczany od blisko pięciu lat na tego rodzaju wyrobach. Na wcześniejszych urządzeniach rysunku nie ma, ale zakaz dotyczy także ich.

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów