Kubisiowska cytuję Korę: „Gdybym napisała swoją prawdziwą biografię, to by wam buty spadły. Wszystkim” – powiedziała w 2003 roku.
Autorka biografii, pisanej przez trzy lata, tak opisała swoją pracę: „Słyszałam nie raz, nie dwa: „Powiem ci, ale wyłącz dyktafon, to nie do publikacji”, „O tym chyba nie napiszesz?”, „Kora nie byłaby zadowolona, gdyby wszyscy się o tym dowiedzieli”, „Chcę, żeby ta biografia była prawdziwa, ale ta sytuacja nie nadaje się do książki”.
Książka nie jest laurką. Ukazuje życie Kory we wszystkich jej barwach i złożonościach. Z rodzinnymi korzeniami na Kresach, wywołanym także wojną alkoholizmem najbliższych oraz półsieroctwem; zdradami i skłonnością do innych używek w relacji z Markiem Jackowskim, która składała się na małżeństwo w stanie rozpadu - prywatnie, a gdy tworzyli – rozkwitu.
Motywem rozwijającym się przez całą książkę jest związek z Kamilem Sipowiczem – przez wiele lat ukrywany, tak jak jego ojcostwa jednego z synów Jackowskich.
Ważny i ciekawy jest rozdział o hipisowskich, narkotykowych inicjacjach w związku Kory z Ryszardem Terleckim, kiedyś krakowski hipisem o pseudonimie Pies, obecnie kluczowym politykiem PiS.