Obecnie szef Multikina spodziewa się raczej, że 2018 rok będzie podobny do 2017. Ostrożność słychać także z ust innych osób z branży.
Konrad Księżopolski, szef analityków w Haitong Banku, który zajmuje się między innymi wyceną akcji Agory (należy do niej sieć kin Helios), jest większym sceptykiem: – Szacuję, że w tym roku frekwencja w kinach w Polsce spadnie o 5 proc. – mówi.
Swoją opinię opiera na trzech elementach. Po pierwsze, zdaniem Księżopolskiego, zwyczajnie trudno będzie pobić rekord odnotowany w ubiegłym roku. Po drugie, część widowni zostanie w domu, aby oglądać w telewizji mistrzostwa świata w piłce nożnej. Po trzecie, zdaniem Księżopolskiego wpływ na frekwencję w kinach będą miały zamknięte sklepy.
Polskie filmy w TOP10
W I kwartale br. wśród dziesięciu filmów kinowych o największej oglądalności znalazły się cztery polskie. Pierwsze miejsce, z widownią ponad 2 mln osób, zajęły „Kobiety mafii" w reżyserii Patryka Vegi. Film wygrał także w cuglach pod względem wpływów ze sprzedaży biletów, które przekroczyły 41 mln zł.
Drugie miejsce pod względem liczby sprzedanych biletów należy do melodramatu erotycznego „Nowe oblicze Greya" (1,36 mln biletów). Wpływy z wejściówek na seanse na ten film sięgnęły prawie 28 mln zł. Miejsce trzecie zajmuje wzruszająca familijna historia o chłopcu ze zdeformowaną twarzą – „Cudowny chłopak", z Julią Roberts w jednej z głównych ról.
Czwarta była ponownie produkcja polska. „Narzeczony na niby" (w koprodukcji wzięły udział spółki z grupy Cyfrowy Polsat oraz Edipresse Polska) przyciągnął ponad 1,1 mln widzów i uzyskał 22,6 mln zł wpływów z biletów.