– Przygotowujemy ogromny projekt zmian w publicznych mediach. Likwidacja abonamentu jest jednym z jego elementów. Rozważamy prywatyzację i przedefiniowanie roli, jaką dziś odgrywają media – mówi “Rz” Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO. Dodaje, że projekt nie jest jeszcze ukończony, więc nie może powiedzieć, jaka będzie nowa misja radia czy telewizji ani czy któreś z nich i w jaki sposób zostanie sprywatyzowane. – Mogę zapewnić, że likwidacja abonamentu nie oznacza zastąpienia go w całości dotacją z budżetu państwa – stwierdził Chlebowski. – Publiczne pieniądze pójdą wyłącznie na realizację programów misyjnych. W jego ocenie będzie to nie więcej niż kilka milionów złotych.
Duża dotacja z budżetu państwa nie jest możliwa, bo w kasie państwa nie zostały zabezpieczone środki na ten cel. – Projekt przyszłorocznej ustawy budżetowej jest napięty, nie ma tam wolnego miliarda – wyjaśnia Jakub Lutyk, rzecznik resortu finansów.
Przychody z abonamentu maleją od 2003 roku. W ubiegłym roku wyniosły 889 mln zł, o 0,5 proc. mniej niż rok wcześniej, bo abonament płaci mniej niż połowa polskich gospodarstw i tylko 5 proc. firm. Jest on jednak ważnym źródłem wpływów, zwłaszcza dla Polskiego Radia, które w zeszłym roku w 73 proc. utrzymywało się właśnie z abonamentu (TVP – w 28 proc.).
– W przypadku likwidacji abonamentu nie obejdzie się bez prywatyzacji Polskiego Radia, likwidacji jego części lub usamorządowienia go. Inna sytuacja jest w TVP. Jeżeli chce się zachować telewizję publiczną, trzeba wzmocnić jej misyjność, przynajmniej do czasu prywatyzacji lub likwidacji. Państwowa telewizja bez abonamentu, która ma prawo do nadawania reklam, oznacza państwową telewizję komercyjną – mówi Andrzej Zarębski, medioznawca. Niemiecka telewizja publiczna nie może np. nadawać reklam w święta i w najlepszym czasie reklamowym, a brytyjska BBC w ogóle reklam nie nadaje.
Poprzedni rząd chciał, żeby ściągalność abonamentu kontrolował urząd skarbowy. Zarębski wylicza inne pomysły: możliwość odliczania zapłaconego abonamentu od podatku, podatek dla użytkowników odbiorników, przypisanie abonamentu do adresu, a nie do osoby.