Najnowsze prognozy dla polskiego rynku IT ujawniła wczoraj firma PMR Consulting. Według niej branża będzie się rozwijała w tym roku w tempie 16 proc. i na koniec grudnia osiągnie wartość 27,8 mld zł (24 mld zł w 2007 r.). To nieco bardziej optymistyczne prognozy niż przewidywania IDC Polska sprzed kilku miesięcy. Według niej rynek miał się powiększać w tempie 17,2 proc., a wartość sprzedaży w branży miała na koniec 2008 r. zamknąć się sumą 11,4 mld dol., czyli 25,4 mld zł (wg kursu dolara z 31 marca, kiedy sporządzono prognozę).
Nieco ostrożniejsze prognozy PMT nie oznaczają jednak, że rynek będzie zwalniał. Nie ma powodów, by zakładać, że w kolejnych pięciu latach dynamika spadnie do poziomu jednocyfrowego. Według Ewy Kosowskiej z PMR jednym z powodów szybkiego wzrostu rynku jest dynamicznie rosnący sektor konsumencki, w którym prym wiodą komputery przenośne (stanowią ok. 50 proc. sprzedaży wszystkich nowych komputerów).
Nieco inaczej jednak ocenia sytuację Andrzej Jarosz, szef IDC Polska. – Podobnie jak w ubiegłym roku część konsumencka będzie w 2008 r. stanowiła tylko jedną piątą polskiego rynku IT. Reszta to zakupy przedsiębiorstw i instytucji publicznych. Nie spodziewam się wiele po sektorze konsumenckim, tym bardziej że detaliczne ceny sprzętu nie są wysokie – komentuje.
Pośrednio potwierdzają to dane PMR, który podkreśla, że segment tradycyjnych komputerów stacjonarnych – kupowanych głównie przez instytucje i firmy – wciąż rośnie w tempie dwucyfrowym.
W swojej prognozie PMR twierdzi, że jednym z czynników stymulujących rozwój rynku IT w Polsce będzie Euro 2012 i związane z nim zamówienia (m.in. biometryczne systemy identyfikacji kibiców, elektroniczne systemy biletowe etc.). Jak wynika z ankiet, aż 51 proc. polskich firm IT liczy w związku z tym na dodatkowe szanse rozwoju.