Na dzisiejszym spotkaniu poświęconym rozwikłaniu patowej sytuacji, jaka wywiązała się w związku z uruchamianiem naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce, Urząd Komunikacji Elektronicznej nie zgodził się na to, by TVP otrzymała docelowo trzy miejsca tzw. pierwszym multipleksie cyfrowej telewizji naziemnej obok czterech stacji wskazanych przez KRRiT - wynika z informacji "Rz".
Urząd zgodził się jednak na to, by - w związku z patem proceduralnym utrudniającym start pierwszego multipleksu - nadawcy, których kanały miały ruszać w ramach usługi jako pierwsze, czyli Polsat, TVN, TV Puls i TV4, dostali nowe rezerwacje częstotliwości, tym razem na multipleksie nr 2 i tam zaczęli nadawać osiem swoich stacji.
Na multipleksie drugim jako niekodowane pokazywane miałyby być kanały TVN, Polsat, TV Puls i TV4, a jako kodowane: TVN 24, Polsat Sport, kanał dziecięcy TV Puls i jeszcze jedna stacja zapewniona przez TV4. Nie byłoby więc przy wprowadzaniu tej usługi przejściowego okresu, w czasie którego byłaby ona całkowicie bezpłatna. Stacje płatne i kodowane umożliwiłyby jednak nadawcom prywatnym zarabianie na cyfrowej telewizji naziemnej i stanowiłyby dodatkowy wabik dla potencjalnych klientów.
Z naszych informacji wynika, że na razie wniosek o zmianę rezerwacji złożył tylko jeden z prywatnych nadawców.
Do jutra w TVP można składać oferty w przetargu na technicznego operatora trzeciego multipleksu. Na razie tak naprawdę nie ruszył jednak ani multipleks numer jeden (formalnie działa w kilku miastach tylko w ramach testów i nie może ruszyć na dobre z powodów proceduralnych), ani drugi, na którego technicznego operatora regulatorzy (UKE i KRRiT) wciąż nie rozpisali konkursu i w sytuacji, gdy cała dotychczasowa koncepcja stoi pod znakiem zapytania, pewnie na razie raczej nie rozpiszą.