Ruszamy z wideo na żądanie w Internecie

Łukasz Wejchert, prezes Onetu i wiceprezes Grupy TVN ds. online mówi nam o wideo na żądanie w sieci i internetowych nowościach

Publikacja: 28.12.2009 06:34

Łukasz Wejchert

Łukasz Wejchert

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

[b]"Rz":[/b] - Po trzech kwartałach przychody TVN z segmentu on-line spadły. Jak będzie w czwartym kwartale?

[b]Łukasz Wejchert:[/b] W czwartym kwartale widzimy na rynku niewielki wzrost wpływów z reklamy graficznej, np. na Onecie w listopadzie wynosił on ok. 10 proc. w porównaniu z listopadem 2008 r. Na podsumowanie grudnia jest jeszcze za wcześnie. Duże wzrosty widać w lokalizatorze Zumi.pl i w naszym serwisie randkowym Sympatia.pl. Okazuje się, że w trudnej sytuacji rynkowej ludzie mniej wydają na podróże czy większe inwestycje, ale za to inwestują w rozrywkę. Widać to też na rynku kinowym.

[b] Jak Onet chce się uniezależnić od wahań na rynku reklamowym? [/b]

Nasza dywersyfikacja przychodów polega na inwestowaniu w internet yellow pages, serwis randkowy, gdzie są płatne konta, mamy też przychody z e-commerce i aukcji internetowych. Z roku na rok procentowy udział tych przychodów rośnie.

[b]Czy planujecie uruchomienie własnej wyszukiwarki? [/b]

Nie. To bardzo kapitałochłonny obszar, no i rynek jest zdominowany przez międzynarodowych gigantów: Google i Bing. Ale poprzez dobrą współpracę z tymi gigantami i poprzez Zumi.pl zarabiamy na rynku wyszukiwarek.

[b]Nowa serwerownia Onetu warta ponad 60 mln zł to, jak napisała spółka w komunikacie, „baza technologiczna pod przyszłą ekspansję” [/b]

Wymagania sprzętowe dla dostarczania w sieci wideo dobrej jakości są olbrzymie. Segment on-line ma potencjał wzrostowy i w najbliższych 5-10 latach będzie on wciąż rósł. To, co jest potrzebne do rozwoju sieci w Polsce, to potężne inwestycje w infrastrukturę. A kierunkiem, w jakim będziemy podążać jako grupa medialna, będzie wideo w sieci wysokiej jakości. A takie materiały można oglądać dopiero dzięki łączom szerokopasmowym. Wg szacunków ruch w sieci do 2013 wzrośnie ok. 5-krotnie. Czeka nas eksplozja treści wideo. W Australii rząd ogłosił już plan, że do 2017 roku, 90 proc. gospodarstw domowych, szkół i firm będzie miało dostęp do sieci o prędkości 100 Mbps. To jest globalny kontekst dla tej inwestycji Onetu.

[b]Czy portale działające obok Onetu – TVN24.pl, Plejada i TVN Warszawa - są rentowne? [/b]

Pamiętajmy, że one opierają się o dość kosztowne materiały wideo. Te projekty wychodzą obecnie z fazy początkowej. Już zarabiają częściowo na swoje koszty i spodziewamy się, ze niebawem uzyskają pełną rentowność. Portal TVN Warszawa to nowe przedsięwzięcie, jeszcze nie jest rentowny. Traktujemy je długoterminowo.

[b]Czy myśleliście o tym, by ruszyć w sieci z portalem z wideo na żądanie? [/b]

Tu działamy etapowo. Trzy lata temu uruchomiono projekt rozrywkowy Plejada.pl, która była dla nas dodatkowym kanałem płatnej dystrybucji programów TVN. Działa też platforma wideo na Onecie, czy oparty o materiały wideo TVN24.pl. Mając własne materiały i informacje od kilku lat testowaliśmy popyt na taką usługę. W każdym z tych miejsc pokazujemy produkty w wysokiej jakości i wyłącznie takie, do których mamy prawa. Następny etap to projekt wideo na żądanie (VOD) w Onecie, gdzie zgromadzimy produkcje z TVN oraz materiały od innych dostawców, nie tylko polskich. Będzie można je oglądać odpłatnie albo za darmo w zamian za oglądanie reklam. Jako grupa negocjujemy prawa do pokazywania treści w telewizji płatnej, bezpłatnej i do internetu.

[b]Materiały od innych dostawców to filmy? [/b]

Tak, filmy fabularne i kilka popularnych seriali zza oceanu. Przy tym projekcie będziemy korzystać z technologii Silverlight Microsoftu i jego rozwiązań Play Ready oraz Smooth Streaming. Ta technologia jest dostosowana do prędkości łącz internetowych. Na bieżąco mierzy przepustowość sieci i gdy ona spada, jakość obrazu pogarsza się, ale nie ma przerwy w transmisji na buforowanie danych, co dziś wielu osobom przeszkadza w oglądaniu wideo w internecie. W stosowanych obecnie rozwiązaniach serwisy oferują wideo w takiej jakości, na jaką pozwala przepustowość w chwili uruchomienia filmu. Microsoft Silverlight to nowatorskie rozwiązanie technologiczne, bo zakodowany strumień danych z filmem jest w czasie rzeczywistym dzielony na malutkie kawałki w czasie przesyłania, a następnie ponownie łączony w zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem plik wideo. Przy dużej skali to jest naprawdę wyzwanie technologiczne.

[b]Kiedy projekt ma ruszyć? [/b]

Tuż przed świętami ruszył w wersji testowej, oficjalny start pod właściwą marką planujemy w pierwszym kwartale 2010.

[b]Czy w serwisie będą pokazywane filmy wielkich wytwórni hollywoodzkich? Ile będzie kosztował ten projekt? [/b]

Finalizujemy rozmowy na ten temat, ale nie mogę jeszcze zdradzić z kim. Nie mogę ujawnić również kosztów. Choć nie ukrywam, że są to istotne pozycje w naszym budżecie.

[b]Projekt nie będzie szkodził telewizji? Przecież w portalach tego typu pokazywane są hity z przed roku czy dwóch, które można zobaczyć także np. TVN. [/b]

Mamy badania, które pokazują, że dzięki pokazaniu serialu w Internecie można zwiększać popyt na oglądanie tych materiałów w tradycyjnej telewizji. Poza tym nie można lekceważyć tego, że na naszych oczach zmienia się sposób konsumowania mediów. Internet przestaje być tekstowy i obrazkowy, coraz częściej zajmuje obszary zarezerwowane dotychczas, choćby z przyczyn technologicznych, dla telewizji. Wystarczy spojrzeć w stronę Korei czy Japonii, żeby zobaczyć jaka rewolucja nas czeka.

[b]Niedawno uruchomienie wideo na żądanie w sieci ogłosiła należąca do właściciela Polsatu platforma Ipla. Czemu TVN dopiero teraz rusza z taką usługą? [/b]

Dotychczas inwestowaliśmy w Plejadę, TVN24.pl czy Onet.tv, ale dopiero teraz jest według nas najlepszy moment na wejście w wideo na żądanie. Lubimy w TVN nowe technologie, ale kilka razy już się na nich sparzyliśmy. Kiedy łącza były jeszcze słabe, testowaliśmy wideo w sieci na OnetKonekcie. Problem polegał na tym, że wiele osób oglądało wtedy te materiały przez modem i infrastruktura sieci nie wytrzymywała takich obciążeń. Można było z tą usługą ruszyć wcześniej, ale dopiero teraz liczba użytkowników szybkiego internetu jest zadowalająca. W przeciwieństwie do innych serwisów już istniejących na rynku, w ONET VOD do oglądania filmów czy seriali wystarczy tylko przeglądarka, nie będzie potrzebny osobny program, którego np. na służbowym laptopie przeciętny użytkownik nie będzie mógł zainstalować. Jeśli dodamy do tego kwestie różnorodności i jakości oferowanych na ONET VOD treści, powinniśmy mieć dla polskich internautów ciekawą ofertę.

[b]Onet spotkał się z wydawcami, którzy chcą, by w sieci ich materiały były cytowane odpłatnie. Co wynikło z tych rozmów?[/b]

Spotkaliśmy się z Izbą Wydawców Prasy w czerwcu, potem mniej formalnie jeszcze jeden czy dwa razy. Rozmowy miały na celu wyjaśnienie sytuacji, bo wokół tematu narosło wiele nieporozumień. W ich wyniku zostały podpisane kolejne umowy z wydawcami. Widzimy, że wydawcy mają problem i zgadzamy się z tym, że każdy, kto produkuje treść, powinien na niej zarabiać. Już zasiadając do stołu, mieliśmy podpisane umowy z większością z nich Dyskusja dotyczyła głównie sposobu wykorzystywania treści wydawców prasy. Problem bezprawnego wykorzystywania materiałów w sieci dotyczy nie tylko materiałów tekstowych, ale także wideo i audio, w tym naszych. Na spotkaniu pokazaliśmy, że mamy podpisanych ponad 200 umów z dostawcami treści. Dlatego niesprawiedliwie jest generalizowanie, że portale „kradną” treści. Tak robią tylko niektóre podmioty w sieci i tu wspólnie z wydawcami prasowymi stawiamy temu czoła.

[b]Krytykowany przez wydawców za bezprawne wykorzystywanie ich treści Google zaproponował wydawcom możliwość limitowania wejść na ich strony za pośrednictwem wyszukiwarki. To dobry pomysł? [/b]

Nie wiem czy akurat to rozwiązanie jest najlepsze, ale ważne jest szukanie rozwiązania korzystnego dla wszystkich stron. Google może skrzywdzić własny model biznesowy, jeśli nie dostosuje go do działań innych firm.

[b]A co pan myśli o zawartym w nowelizacji ustawy hazardowej pomyśle o natychmiastowym odcinaniu od sieci tych stron, które łamią prawo? [/b]

Problemem jest tu procedura - jakie miałyby być kryteria i kto ma decydować, która strona łamie prawo, a która nie? Poza tym trzeba pamiętać, jaki charakter ma Internet. Jest globalny. Jeżeli obarczymy prawem terytorialnym podmioty, które mają siedzibę w Polsce, będą one w gorszej sytuacji niż podmioty zagraniczne. Tego obawiam się najbardziej. Lepiej by było opierać się przy tworzeniu nowych przepisów na ustaleniach unijnych. Ustawodawca w Polsce coraz częściej ma apetyt na ingerowanie w sferę online, chcąc ją regulować w zbyt rozległym zakresie. Na szczęście nie wszystkie pomysły, o których słyszymy, wchodzą w życie.

[b]Z ostatnich danych o nasyceniu Internetu w Polsce wynika, że dostęp do sieci właściwie nie rośnie. [/b]

Nie jest przekonany do tych danych. Ale w tym roku mamy kryzys, wiec nie ma inwestycji w infrastrukturę, ale te prace niebawem znowu ruszą. To źle, że przez 20 lat nie udało się nam wybudować autostrad, ale jeszcze gorzej będzie, jeżeli nie zainwestujemy w infrastrukturę internetową. Wciąż będziemy mieć sieci umożliwiające prędkość wysyłania danych na poziomie kilku Mb/s. podczas gdy inne kraje europejskie już mogą korzystać ze znacznie szybszych łączy. To znacząco pogorszy szanse naszych dzieci w równej konkurencji z ich rówieśnikami. Osobny temat to zasięg infrastruktury na terenach wiejskich, musimy walczyć z cyfrowym wykluczeniem. Są na to pieniądze w UE i liczę, że rząd będzie stymulował ich wykorzystanie. I ostatnie zagadnienie to e-Państwo. Tak długo, jak obywatele nie będą przyzwyczajani, że mogą bezpiecznie załatwiać swoje sprawy urzędowe za pomocą internetu, tak jak choćby dziś już masowo robią zakupy w sieci, tak długo internet nie stanie się całkowicie powszechny.

[ramka] [srodtytul]CV[/srodtytul]

Wiceprezesem zarządu TVN odpowiedzialnym za segment online jest od sierpnia 2006 r. W ITI pracuje od 12 lat, od pięciu jest prezesem grupy Onet. Z wykształcenia finansista. Ma 36 lat.[/ramka]

[b]"Rz":[/b] - Po trzech kwartałach przychody TVN z segmentu on-line spadły. Jak będzie w czwartym kwartale?

[b]Łukasz Wejchert:[/b] W czwartym kwartale widzimy na rynku niewielki wzrost wpływów z reklamy graficznej, np. na Onecie w listopadzie wynosił on ok. 10 proc. w porównaniu z listopadem 2008 r. Na podsumowanie grudnia jest jeszcze za wcześnie. Duże wzrosty widać w lokalizatorze Zumi.pl i w naszym serwisie randkowym Sympatia.pl. Okazuje się, że w trudnej sytuacji rynkowej ludzie mniej wydają na podróże czy większe inwestycje, ale za to inwestują w rozrywkę. Widać to też na rynku kinowym.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Media
TikTok przegrał w amerykańskim sądzie. Już w niedzielę może zostać zakazany
Media
SEC pozywa Elona Muska w sprawie Twittera. Miał złamać prawo, by zaoszczędzić
Media
Polskie kina nie zrobią kokosów na „Putinie”. Nadzieja Vegi w zagranicy
Media
Chińczycy sprzedadzą Elonowi Muskowi amerykańskie aktywa TikToka?
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Media
Władcy ekranów. Nielsen przeliczył oglądalność telewizji i streamingu w Polsce
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego