Tyle według najnowszych szacunków sięgną w 2015 r. wydatki na pliki muzyczne ściągane na telefony.

Zdaniem instytutu Juniper Research oznacza to aż 77-proc. skok wobec 2010 r., kiedy globalny rynek tzw. mobilnej muzyki był wart 3,1 mld dol. Wzrost to skutek popularności komórek, na które na całym świecie ludzie ściągają nie tylko coraz więcej plików mp3, ale też dzwonków i plików wideo (w tym np. teledysków).

Rosnące wpływy z cyfrowej muzyki to szansa firm fonograficznych na nadrobienie spadków przychodów ze sprzedaży tradycyjnych płyt. Jak podaje Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego (IFPI), przychody z cyfrowej muzyki ogółem (wraz z tą sprzedawaną legalnie w sieci, nie tylko na komórki), wynosiły na świecie w 2010 r. 4,6 mld dol., czyli 29 proc. wszystkich przychodów branży. Firmy liczą, że, mimo internetowego piractwa, ten odsetek będzie rósł.