TP buduje bardzo szybkie łącza

Odchodząca prezes UKE Anna Streżyńska przekonała telekom do inwestycji, których unikał. Na początek powstanie 220 tys. linii internetowych 30 Mb/s i szybszych. Telekomunikacja Polska dostała kwartał więcej na realizację porozumienia. Analitycy sądzą, że w 2012 r. firma mniej zainwestuje

Publikacja: 01.02.2012 07:24

TP buduje bardzo szybkie łącza

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

„Aneks B3" albo „Porozumienie 3.0" – tak odchodząca prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska określiła wczoraj dokument modyfikujący porozumienie z Telekomunikacją Polską z 2009 r. na korzyść telekomu. UKE i TP podpisały w poniedziałek aneks, a o jego istnieniu poinformowały we wtorek niemal jednocześnie: urząd na stronie internetowej, TP komunikatem giełdowym.

Operator dostał trzy miesiące więcej (z możliwością wydłużenia, jeśli pogoda nie będzie sprzyjająca) na zbudowanie i modernizację 1,2 mln linii szerokopasmowego dostępu do Internetu. Oznacza to także wydłużenie inwestycji w infrastrukturę, których łączna wartość w latach 2010 – 2012 miała sięgnąć ok. 3 mld zł.

TP nie podaje, ile z tej kwoty już zainwestowała. Pewien pogląd na tę kwestię pozwalają wyrobić dane o liczbie łączy, które zmodernizowała i wybudowała. To już 71,5 proc. spośród deklarowanych, czyli 858 tys. łączy, co oznacza, że na ten rok przypada jeszcze ok. 340 tys. Dzięki aneksowi ta pula rozłoży się nie na 12, a na 15 miesięcy.

3 mld złotych pochłoną inwestycje TP w budowę i modernizację linii internetowych do marca 2013 r.

TP zobowiązała się przy tym, że większość z 340 tys. linii – 220 tys. – będą stanowić łącza o prędkości co najmniej 30 Mb/s (a nie jak pozostałe – 6 Mb/s). Mimo to – deklaruje spółka – jej nakłady  się nie zwiększą. „Zarząd oczekuje, że modyfikacja ta nie będzie miała wpływu na łączny poziom wydatków inwestycyjnych przeznaczonych na realizację porozumienia, z możliwością opóźnień z roku 2012 na rok 2013" – podała TP.

– Spodziewam się w związku z tym, że w bieżącym roku nakłady inwestycyjne grupy TP nominalnie spadną – komentuje Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK. W jego ocenie na 2013 r. w związku z modyfikacją porozumienia TP przeniesie wydatki rzędu 150 mln zł.

Z Puchalskim zgadza się Waldemar Stachowiak z Ipopema Securities. – TP mniej zainwestuje w tym roku, ale sam aneks jest dla niej raczej neutralny. Nie ma większego znaczenia, że chodzi właśnie o szybkie łącza – ocenia.

Wielki test

Prezes UKE podkreślała, że nie wiadomo, czy w Polsce jest popyt na tak szybki Internet. – To test – mówiła Streżyńska, która w tych dniach kończy urzędowanie.

Zanim zastąpi ją Magdalena Gaj, UKE podda pod dyskusję rynku jeszcze jedną korzystną dla TP propozycję. Chce w ten sposób zachęcić operatora do inwestycji w technologię, której w Polsce operatorzy raczej unikają (pokazuje to wykres).

Regulacje światłowodów doprowadzających Internet do domu (FTTH) będą ograniczać się do dwóch rzeczy. – W projekcie decyzji dla tego rynku pozostawiamy operatorowi obowiązek udostępniania infrastruktury i obowiązek niedyskryminowania innych operatorów pod względem ceny za ten dostęp. Odstąpiliśmy natomiast od kontroli kosztów, a zatem nie będziemy ustalać cen – informowała Streżyńska.

– TP ma tu luz i pewien bodziec inwestycyjny – mówiła. Wskazała, że dzięki luzowaniu regulacji spółka może ostrzej konkurować z kablówkami. – Inwestując w sieci światłowodowe, TP wchodzi na rynek telewizji kablowych i należałoby się spodziewać na nim ruchów cenowych – zaznaczyła.

Czy tak się faktycznie stanie – branża ma wątpliwości. Nasi rozmówcy podkreślali, że TP od dawna mogłaby konkurować z sieciami telewizji kablowej, gdyby chciała. Lecz wskazywali też, że kablówki mają swoją technologię, w której budują sieci szybkiego Internetu. Chodzi o Docsis, wykorzystywany m.in. przez UPC i Aster (w zasięgu takiej sieci jest 2,1 mln gospodarstw połączonych kablówek) czy Multimedia Polska.

Regulacja kablówek?

Analitycy z biur maklerskich uważają jednak, że nowe podejście do regulacji światłowodów to pozytywna wiadomość dla TP. – To dobry sygnał na przyszłość w gąszczu sygnałów niepokojących, takich jak obniżka MTR (hurtowych stawek za zakończenie połączenia mobilnego – red.) z początkiem 2013 r. – ocenia Puchalski.

Streżyńska pytana, czy regulacje obejmą także sieci kablowe (z takim postulatem w mediach występuje często prezes TP) powiedziała: – Jesteśmy coraz bliżej tej decyzji. Następna analiza rynku za mniej więcej dwa lata zapewne będzie obejmowała także kablówki, szczególnie te największe. Dajemy tym operatorom jeszcze czas na okrzepnięcie na rynku, szczególnie szerokopasmowego dostępu do Internetu. TP miała na to 50 lat, kablówki 12.

Odchodząca po sześciu latach prezes UKE oceniła też wczoraj, że nie ma już miejsca na kolejne ustępstwa regulatora wobec TP. Jej zdaniem polski rynek telekomunikacyjny będzie rósł „bo nie ma już odwrotu" – ale nie określiła w jakim tempie.

Za jej kadencji do budżetu państwa od operatorów wpłynęło 3,6 mld zł, a ceny połączeń spadły o kilkadziesiąt procent.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki u.zielinska@rp.pl

Szybki Internet w Polsce

Zgodnie z unijną wskazówką, jaką stanowi tzw. Agenda Cyfrowa 2020, w 2013 roku wszystkie gospodarstwa domowe powinny mieć możliwość skorzystania z dostępu do Internetu dzięki łączu o przepustowości minimum 30 Mb/s, a siedem lat później – nawet 100 Mb/s.

Zdaniem Telekomunikacji Polskiej budowa spełniających te kryteria sieci stacjonarnych kosztowałaby 30 – 40 mld zł. Dlatego zarówno ten pierwszy cel, nie mówiąc o drugim, jest mało osiągalny z punktu widzenia operatorów stacjonarnych.

Według danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej na koniec 2010 roku 80 proc. linii internetowych w Polsce nie spełniało unijnych kryteriów. W 2011 roku sytuacja się poprawiła, ponieważ inwestycje w te najszybsze technologie internetowe prowadzili mali operatorzy kablowi, duże kablówki, ale także Dialog czy Netia.

Nadal jednak największe nadzieje pokłada się w naszym kraju w technologiach mobilnego dostępu do Internetu, których operatorzy obejmują zasięgiem sieci niemal cały kraj.

Poniedziałkowa deklaracja Telekomunikacji Polskiej zawarta w aneksie do porozumienia z UKE z 2009 r. przybliża także segment stacjonarny do celu wyznaczonego przez unijne standardy. Nie wiadomo jeszcze tylko, czy inwestycja się opłaci.

„Aneks B3" albo „Porozumienie 3.0" – tak odchodząca prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska określiła wczoraj dokument modyfikujący porozumienie z Telekomunikacją Polską z 2009 r. na korzyść telekomu. UKE i TP podpisały w poniedziałek aneks, a o jego istnieniu poinformowały we wtorek niemal jednocześnie: urząd na stronie internetowej, TP komunikatem giełdowym.

Operator dostał trzy miesiące więcej (z możliwością wydłużenia, jeśli pogoda nie będzie sprzyjająca) na zbudowanie i modernizację 1,2 mln linii szerokopasmowego dostępu do Internetu. Oznacza to także wydłużenie inwestycji w infrastrukturę, których łączna wartość w latach 2010 – 2012 miała sięgnąć ok. 3 mld zł.

Pozostało 89% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie