W Polsce przybywa infrastruktury dostępowej na miarę XXI wieku i standardów unijnych, czyli tzw. NGA (Next Generation Access).
Najwięksi operatorzy telefonii stacjonarnej i telewizji kablowej deklarują „Rz", że w zasięgu wybudowanych przez nich sieci Internetu o prędkości 30 Mb/s i wyższej jest dziś ok. 6 mln gospodarstw domowych. Około 900 tys. takich łączy wybudowały razem do końca 2011 r. Dialog i jego nowy właściciel Netia. Po milionie: Telekomunikacja Polska i Vectra. Nieco więcej Multimedia Polska. Dwa razy tyle (2,1 mln gospodarstw) UPC Polska.
Nie oznacza to jednak, że właśnie 40 proc. gospodarstw domowych w Polsce mogłoby od ręki dostać superszybki Internet. Operatorzy przyznają bowiem, że ich zasoby po części się nakładają. Jak bardzo – tego już nie zdradzają. Nie podają też, ile w ostatnich kilku latach wydali na modernizację i budowę polskiego NGA, czyli infrastruktury w czterech technologiach: VDSL, ethernetowej, światłowodowej oraz Docsis3.0.
Szybkie sieci to na razie inwestycja w przyszłość. Jak wynika z zebranych przez nas danych, zapotrzebowanie na ultraszybki Internet stacjonarny nie jest oszałamiające. Tym bardziej że operatorzy liczą sobie za dostęp do niego 15 – 20 proc. więcej niż za wolniejszą wersję.
Według szacunków „Rz" na koniec grudnia taką usługę wykupiło ok. 50 – 60 tys. abonentów. Wśród dostawców prym wiodły gdyńska Vectra i UPC Polska. Jak informuje Krzysztof Stefaniak, rzecznik Vectry, 26 tys. abonentów kablówki miało do dyspozycji Internet o prędkości 64 Mb/s i wyższej. W UPC (poda wyniki w czwartek) konkretnych liczb nie uzyskaliśmy. Spółka informuje tylko, że najszybsze łącza odpowiadają za około 30 proc. jej sprzedaży. To oznacza, że mogła zdobyć w ub.r. kilkanaście tys. klientów Internetu o prędkości 30 Mb/s i wyższej.