Reklama
Rozwiń

Będzie wojna o polski rynek e-procurement

Kry­zys wy­mu­sza obniżanie kosztów. Na­pę­dza to po­pyt dużych firm na własne platformy zakupowe

Publikacja: 05.12.2012 23:20

Polska nie zmieściła się w rankingu

Polska nie zmieściła się w rankingu

Foto: Rzeczpospolita

Polskie firmy wreszcie doceniły potencjał, jaki tkwi w uporządkowaniu polityki zakupowej. Przyczyniło się do tego spowolnienie gospodarcze oraz rosnąca konkurencja, która wymusza na przedsiębiorstwach poszukiwanie oszczędności.

Branża się zmienia

Narzędzia do zbierania ofert handlowych, planowania i centralizacji zakupów czy organizowania aukcji elektronicznych, zbiorczo nazywane rozwiązaniami e-procurement, nie są niczym nowym. Jednak dopiero w ostatnich latach ten segment rynku IT przeżywa prawdziwy boom. Naturalną rzeczą zatem, że zainteresowali się nim światowi giganci branży nowych technologii.

W maju tego roku niemiecki SAP, największy na świecie producent oprogramowania dla przedsiębiorstw, kosztem 4,3 mld dolarów kupił Aribę, która jest twórcą chmurowej platformy e-commerce dla przedsiębiorstw. Nieco wcześniej na podobny ruch zdecydował się IBM, który nabył firmę Emptoris. Na rynku spekuluje się, że podobny los może wkrótce podzielić amerykańska Ivalua.

W Polsce jednym z pionierów rynku e-procurement był Marketplanet (należy do Telekomunikacji Polskiej). Podmiot już 10 lat temu wdrożył u narodowego operatora jednolity system zakupowy, który systematycznie rozbudowywany z powodzeniem działa do dzisiaj. W kolejnych latach do listy klientów dołączyły m. in.: PKN Orlen, PGNiG, JSW czy KGHM. Tylko w pierwszych miesiącach działalności oszczędności z tytułu uruchomienia Centralnego Biura Zakupów (działa w oparciu o informatyczny System Wspierania Zakupów) w miedziowym koncernie wyniosły ok. 300 mln zł.

Na rynku działają też mniejsze firmy, jak wrocławski Logintrade. Przedstawiciele spółki szacują, że za pośrednictwem ich autorskiej platformy zakupowej w tym roku klienci dokonają transakcji za 7 mld zł. O klientów zabiegają też podmioty oferujące rozwiązania zachodnie, jak Optibuy, który wdraża produkty Ivalua.

Niezłe perspektywy

Piotr Matysik, prezes Marketplanet, szacuje, że obecnie niespełna połowa największych polskich korporacji korzysta z rozwiązań e-procurement. – Rynek jest chłonny. Pracy na nim nie zabraknie, tym bardziej że wciąż pojawiają się nowe narzędzia porządkujące kolejne obszary zakupów – mówi.

Przyznaje, że z uwagą przygląda się zmianom na globalnym rynku systemów e-procurement, które mogą mieć też wpływ na polski rynek (SAP czy IBM mają na nim mocną pozycję). Dlatego kierowana przez niego firma chce wkrótce nawiązać współpracę operacyjną z jednym z głównych światowych dostawców technologii i zacząć oferować jego produkty rozbudowane o moduły przeznaczone na polski rynek (np. do obsługi przetargów publicznych).

Czym jest e-procurement?

Rozwiązania e-procurement to różnej klasy narzędzia wspierające politykę zakupową przedsiębiorstwa. Pod tą szeroką definicją kryją się są zatem m.in. systemy do automatyzacji procesów zakupowych, począwszy od zgłaszania zapotrzebowania, negocjacji z dostawcami, zawierania umów i wystawiania faktur. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się też różnego rodzaju platformy umożliwiające organizowanie aukcji i kojarzące dostawców różnego rodzaju towarów oraz ich nabywców.

Polskie firmy wreszcie doceniły potencjał, jaki tkwi w uporządkowaniu polityki zakupowej. Przyczyniło się do tego spowolnienie gospodarcze oraz rosnąca konkurencja, która wymusza na przedsiębiorstwach poszukiwanie oszczędności.

Branża się zmienia

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Media
Wolność słowa dla ludzi, nie dla sztucznej inteligencji