Rynek procesorów do smartfonów i tabletów opanowany jest przez Qualcomma, amerykańskiego producenta wyspecjalizowanego w rynku mobilnym. Według danych Strategy Analytics firma ta w pierwszym półroczu 2012 roku zagarnęła niemal połowę przychodów ze sprzedaży procesorów do smartfonów na rynku wartym ponad 5 mld dol. Intel uszczknął w tym czasie 0,2 proc. tego tortu.
Inaczej to wygląda, jeśli spojrzymy na sprzedaż chipów do wszystkich urządzeń, w tym komputerów osobistych – na tym rynku to Intel sprawuje niemal niepodzielną władzę, dzierżąc ponad 80 proc. w nim udziału. – Intel jest silny na rynku tradycyjnych komputerów, których sprzedaż jednak spada. Dlatego firma nie może zrezygnować z szybko rosnącego rynku smartfonów i tabletów – twierdzi Marek Kujda, analityk firmy IDC.
Powolny podbój
Specjalista dodaje, że obecnie dwaj najwięksi producenci smartfonów, czyli Samsung i Apple, do których w czwartym kwartale 2012 roku należało ponad 50 proc. rynku, używają własnych procesorów. Także system Windows Phone Microsoftu chwilowo bazuje na konkurencyjnych procesorach firmy Qualcomm. – Tak więc Intel może walczyć o udziały w mniej niż połowie rynku – mówi Marek Kujda.
Od blisko roku firma ta usiłuje odegrać bardziej znaczącą rolę wśród producentów półprzewodników dla branży mobilnej. Krokiem w tę stronę było zawarcie przez koncern partnerstw strategicznych z Motorolą i Lenovo w styczniu 2012 roku, co zaowocowało wypuszczeniem na rynek telefonów tych producentów, wyposażonych w procesory Intela. Potem do tego aliansu dołączyło m.in. ZTE. Ale główna fala inwazji na ten rynek ma dopiero nastąpić.
– W drugiej połowie tego roku portfolio smartfonów i tabletów z procesorami Intela będzie zawierać ponad 100 modeli – powiedział „Rz" Tomasz Klekowski, dyrektor generalny Intela w Europie Środkowo-Wschodniej. – Kilka tych urządzeń weszło na rynek w listopadzie – grudniu ubiegłego roku i już możemy ocenić, że jesteśmy zadowoleni z ich sprzedaży.