Hakerzy zagrażają polskim firmom

Polskie przedsiębiorstwa nie mogą czuć się bezpiecznie w sieci, co potwierdziły niedawne ataki hakerskie m.in. na Allegro

Publikacja: 08.04.2013 16:32

Hakerzy zagrażają polskim firmom

Foto: Bloomberg

Już ponad 80 proc. zagrożeń w Internecie nosi znamiona działań o charakterze zorganizowanym – twierdzi firma doradcza Deloitte w najnowszym raporcie „Cyberodporność w świecie ewoluujących zagrożeń". To oznacza, że w zasadzie każda polska firma musi zakładać, iż jest potencjalnym obiektem ataku w sieci.

- Jeszcze dwa lata temu, kiedy szwankował gdzieś system bankowości elektronicznej, w powszechnym przekonaniu przyczyną tego była usterka techniczna - powiedziała „Rz" Jolanta Malak, dyrektor polskiego oddziału firmy Symantec, która specjalizuje się w bezpieczeństwie IT. - Jednak czasy się zmieniły i dziś, kiedy słyszy się  o tym, że w miniony weekend klienci czasowo stracili dostęp do swoich kont w ING i mBanku, pierwszym odruchowym skojarzeniem są ataki hakerskie. Prawda jest taka, że celowych ataków jest coraz więcej i polskie firmy powinny się jak najszybciej na nie przygotować.

Ataki DDoS (z ang. Distributed Denial of Service) polegające na zalaniu serwerów firmowych ogromną liczbą zapytań, z którymi maszyny nie potrafią sobie poradzić, dotknęły w ciągu kilku ostatnich dni m.in. bank ING i Allegro. Dzień wcześniej z problemami borykała się Grupa BRE, w skład której wchodzi BRE Bank, mBank i Multibank. Wszystkie wymienione banki zaprzeczają jednak, że stały się celem działań hakerów. Tylko Allegro przyznało, że miało problem z atakiem DDoS.

Dane Symanteca pokazują, że w ciągu minionego roku liczba szkodliwych działań ze strony hakerów zwiększyła się o ponad 80 proc., podczas gdy tylko o 20 proc. ograniczone zostały luki w zabezpieczeniach sieci firmowych. Polska znajduje się obecnie w czołówce najbardziej zagrożonych krajów w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki.

- Z naszych statystyk wynika, że blisko 60 proc. polskich firm ma do czynienia z atakami w cyberprzestrzeni – twierdzi Jolanta Malak. Dodaje, że firmy, owszem, powszechnie stosują oprogramowanie antywirusowe, jednak skupiają się na tym, by chronić swoje własne systemy, a nie przechowywane w nich bazy danych. Tymczasem najbardziej narażone na ataki są przedsiębiorstwa przechowujące wrażliwe dane – bez względu na to, czy są to duże, czy małe firmy. Przykładem może być kilkuosobowa kancelaria prawna przechowująca dokumentację prowadzonych przez siebie spraw, która jest bardziej atrakcyjna dla hakerów niż zatrudniający kilkaset osób zakład produkcyjny. - Niemal 20 proc. ataków ukierunkowanych jest obecnie wymierzonych w firmy zatrudniające mniej niż 250 pracowników – twierdzi szefowa Symanteca.

Problem w tym, że zabezpieczanie przechowywanych danych przed wyciekiem wciąż jest w Polsce w powijakach. W USA świadomość konieczności takich działań jest powszechna, do Europy trend ten dotarł dwa lata temu, a w naszym kraju dopiero w tym roku przeciera szlaki. Zdaniem specjalistów w Polsce nawet te firmy, które sądzą, że są przygotowane na cyberzagrożenia, dysponują rozwiązaniami obejmującymi tylko jakiś wyrywek swoich systemów IT. Przedsiębiorstwom brak natomiast rozwiązań do zarządzania bezpieczeństwem całych systemów informatycznych.

Według badania Deloitte TMT Security Survey 2013 aż 78 proc. firm dostrzega zagrożenia związane z ochroną przechowywanych danych i niemal tyle samo obawia się coraz szerszego wykorzystania urządzeń mobilnych. Około 70 proc. respondentów wskazało problem braku świadomości zagrożeń wśród swoich pracowników. I to ostatnie, zdaniem ekspertów, jest najsłabszym ogniwem w systemach bezpieczeństwa wielu firm. Pracownicy nawet najlepiej zabezpieczonych przedsiębiorstw są podatni nawet na proste socjotechniki, które mają na celu wyciągnięcie od nich dostępu do sieci i danych firmowych.

Już ponad 80 proc. zagrożeń w Internecie nosi znamiona działań o charakterze zorganizowanym – twierdzi firma doradcza Deloitte w najnowszym raporcie „Cyberodporność w świecie ewoluujących zagrożeń". To oznacza, że w zasadzie każda polska firma musi zakładać, iż jest potencjalnym obiektem ataku w sieci.

- Jeszcze dwa lata temu, kiedy szwankował gdzieś system bankowości elektronicznej, w powszechnym przekonaniu przyczyną tego była usterka techniczna - powiedziała „Rz" Jolanta Malak, dyrektor polskiego oddziału firmy Symantec, która specjalizuje się w bezpieczeństwie IT. - Jednak czasy się zmieniły i dziś, kiedy słyszy się  o tym, że w miniony weekend klienci czasowo stracili dostęp do swoich kont w ING i mBanku, pierwszym odruchowym skojarzeniem są ataki hakerskie. Prawda jest taka, że celowych ataków jest coraz więcej i polskie firmy powinny się jak najszybciej na nie przygotować.

Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie
Media
Solorz miał nosa kupując Interię. Najnowszy ranking polskich wydawców internetowych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Media
Chińczycy przegrali w sądzie w USA w sprawie TikToka. Co dalej z aplikacją?