„Więź” nie przetrwa bez pieniędzy

Złoty jubileusz jednego z najbardziej opiniotwórczych tytułów prasy katolickiej dla kilku osób oznacza rozstanie z redakcją

Publikacja: 28.02.2008 04:04

Najpierw będzie uroczysta msza, którą w warszawskim kościele św. Marcina odprawi dzisiaj po południu arcybiskup Kazimierz Nycz, a później feta na kilkaset osób w Domu Polonii. Tu sponsorzy dopisali, ale z wykładaniem pieniędzy na kolejne numery intelektualnego pisma jest znacznie gorzej.

„Bez więzi nie da się żyć” – tak brzmi tytuł najnowszego numeru miesięcznika. – Bez więzi międzyludzkiej i bez „Więzi” jako tytułu – mówią związane z nim osoby. Ale dla kilku osób jubileusz miesięcznika oznacza, że muszą się rozstać z jego redakcją. Z pięcioosobowego zespołu zatrudnionego na 3,5 etatu odchodzą trzy osoby.

– Jest to dla nas najtrudniejszy rok – przyznaje redaktor naczelny „Więzi” Zbigniew Nosowski. – System finansowania miesięcznika, który się chwiał, teraz się zawalił. Musimy budować go od podstaw i szukać nowych form działania. Przyznaje, że wydawanie pisma w dotychczasowym kształcie jest zagrożone.

– Kiedyś było inaczej. Tworzyliśmy pismo i jednocześnie związane z nim środowisko – mówi Tadeusz Mazowiecki, współtwórca i długoletni redaktor naczelny miesięcznika. – Teraz z jednej strony jest łatwiej, bo nie ma cenzury, ale z drugiej jest trudniej, bo zmienił się rynek czytelniczy, jest większa podaż, a czytelnicy nie są już do pism tak przywiązani jak wcześniej.

Przez 50 lat „Więź” – sprzedaje się w nakładzie 2500 – 3000 egzemplarzy – finansowała powołana w tym celu spółka Libella, która od lat przeżywa poważne trudności. Efekt jest taki, że w tym roku zamiast 11 numerów miesięcznika ukaże się tylko osiem.

System finansowania miesięcznika, który się chwiał, teraz się zawalił - Zbigniew Nosowski redaktor naczelny „Więzi”

Co dalej? – Trudno znaleźć pieniądze na periodyk intelektualny, łatwiej na inne formy działania. Dlatego tworzymy Laboratorium Więzi, czyli Instytut Analiz Społecznych i Dialogu – mówi Nosowski.

Laboratorium ma być chrześcijańską „kuźnią myśli” w kształtowaniu polskiej religijności XXI wieku. Zespół będzie m.in. przygotowywać raporty, prowadzić szkolenia, formację. Działalność laboratorium zmniejszy koszty finansowania miesięcznika. Pieniądze obiecała już m.in. niemiecka Fundacja Renovabis.

Katolicki miesięcznik społeczno-kulturalny „Więź” powstał na fali odwilży po Październiku 1956 roku. Zespół zafascynowany ideami Soboru Watykańskiego II, rolą świeckich, otwarty na dialog z niewierzącymi, krytyczny wobec niedobrych zjawisk w Kościele popadł w konflikt z prymasem Stefanem Wyszyńskim. Ale ten sam prymas w latach 70. bronił go, gdy miesięcznik miał kłopoty po zorganizowaniu przez jego wieloletniego naczelnego Tadeusza Mazowieckiego sympozjum dotyczącego praw człowieka. W latach 60. „Więź” wsparła socjalizm, ale od przełomu 1989 roku wierna ideom „Solidarności” nie wiąże się z żadną partią polityczną. W kwestiach religijnych zespół dawniej optujący za tzw. katolicyzmem otwartym dzisiaj deklaruje: – Chcemy współtworzyć katolicyzm współczesny, krytyczny, a zarazem ortodoksyjny. Miesięcznik otwarty jest na dialog, ekumenizm, budowanie obywatelskiej więzi.

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku