Portale sprzedające muzykę rosną w siłę, choć ich wpływy wciąż są niewielkie. W tym roku globalne przychody z handlu cyfrowymi piosenkami sięgną 6 mld dol. Dla porównania sprzedaż tradycyjnych płyt sięgnie 14,4 mld dol. Wpływy obecnych na rynku od niedawna portali umożliwiających słuchanie wybranych piosenek (np. Last.fm) i radiów cyfrowych sięgną łącznie ok. 100 mln dol.

„Kurczenie się rynku sprzedaży płyt CD jest dziś już dobrze udokumentowane, raczej nie przeżyje już on renesansu. To otwiera nowe możliwości przed serwisami z abonentami” – piszą analitycy z Deloitte w raporcie TMT Trends z prognozami dla rynku mediów.

Statystyczny użytkownik takiego serwisu wydaje na niego rocznie 40 – 180 dol. – to więcej, niż wydają na muzykę osoby kupujące płyty. Zdaniem ekspertów kurczący się rynek sprzedaży CD to za mało, żeby spodziewać się dużych zwyżek popularności płatnych serwisów z muzyką – takim projektom pomoże jednak także to, że oferują one nowe ważne funkcje i są dostępne poprzez różne platformy, w tym smartfony, które mogą być motorem napędzającym sprzedaż muzycznych serwisów z płatnymi kontami.

Dlatego Deloitte spodziewa się, że liczba takich serwisów w 2010 roku wzrośnie i że w trosce o swój dalszy rozwój zaczną one zamieszczać także materiały z koncertów oraz finałów telewizyjnych programów łowiących muzyczne talenty, filmy dokumentalne i wywiady z artystami. Coraz popularniejsza będzie też w takich witrynach możliwość zakupienia odsłuchiwanej piosenki.

Jak podawał PricewaterhouseCoopers w swoim raporcie o rynku mediów i rozrywki, globalnie średnioroczna stopa wzrostu wpływów z muzyki cyfrowej w latach 2009 – 2013 wyniesie 14,2 proc., podczas gdy w przypadku płyt będzie ujemna i wyniesie -12,5 proc.