Reklamy są też na celowniku Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd ogłosił wczoraj nałożenie kar za kampanie reklamowe sieci sklepów Vobis, operatora sieci komórkowej Era (Polska Telefonia Cyfrowa) i sieci kablowej Aster. Prezes UOKiK uznała, że wprowadzały one klientów w błąd, i nałożyła w sumie ponad 9 mln zł kary. Największą na Erę – 8,7 mln zł.
W przypadku skarg do Rady Reklamy to nie wprowadzanie w błąd, ale elementy obyczajowe były najistotniejsze. Najwięcej skarg wpłynęło na reklamy, które przedstawiały kobiety w sposób mogący naruszać ich godność albo w sposób powielający negatywne stereotypy. Takie zarzuty były powodem aż 273 skarg – podliczył Związek Stowarzyszeń Rada Reklamy.
Najwięcej krytycznych uwag (aż 155) wpłynęło w związku z kampanię promującą wydanie magazynu „Playboy” z fotografią aktorki-celebrytki Anny Muchy na okładce. Skarżący uznali, że rozklejana na billboardach reklama tego wydania jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, bo promuje erotykę w przestrzeni publicznej, co może demoralizować dzieci i młodzież. Komisja Etyki Reklamy działająca przy Radzie Reklamy nie zgodziła się z tymi zarzutami i uznała, że reklama nie narusza norm reklamowego kodeksu.
Mocno oprotestowaną kampanią była też akcja reklamowa jednego z wydań tygodnika „Wprost” – umieszczona na wiatach przystankowych reklama tego pisma przedstawiała nagą kobietę oplecioną monstrualnej wielkości plemnikiem.
Także kampanii napoju energetycznego Ozone zarzucano, że uprzedmiotawia kobietę, prezentując ją wyłącznie jako obiekt seksualny.