iPad został – także przez „Rz” – uznany za jeden z biznesowych sukcesów 2010 roku. Mimo to dane zebrane przez monitorujące rynek prasy w USA Audit Bureau of Circulations mogą niepokoić wydawców. Sprzedaż magazynów przygotowanych specjalnie na urządzenie Apple po fali początkowego zainteresowania gwałtownie spada.
Najbardziej ucierpiał popularnonaukowy „Wired”. Pierwsze tabletowe wydanie magazynu, pełne wideo, multimediów i ekskluzywnych materiałów, ściągnęło w czerwcu ponad 100 tys. osób. iPad na rynku był trzy miesiące, a liczba jego użytkowników nie przekraczała 2 mln. W listopadzie sprzedaż „Wired” dla iPada wyniosła niecałe 23 tys. egzemplarzy, mimo że do tego czasu sprzedano ok. 8 mln tych urządzeń. To nie koniec. W tym samym okresie popularność elektronicznej wersji magazynu „Vanity Fair” zmniejszyła się z 10,5 tys. pobrań w czerwcu do 8,7 tys. w listopadzie. 40-proc. spadek, z 4,3 do 2,7 tys., odnotował „Glamour”.
Według Johna Paczkowskiego z „Wall Street Journal” powodem spadków są zawyżone ceny. „Wydawanie 5 dol. na jeden elektroniczny numer pisma ma mały sens, gdy roczna prenumerata tytułu potrafi kosztować niewiele ponad 10 dol.“ – napisał. Z płatnymi (każdorazowo) e-wydaniami magazynów konkurują też płatne i tańsze (zwykle ok. 1 dol. jednorazowo) aplikacje dla iPada. Większość z nich stanowią gry, ale konkurencję dla płatnych e-magazynów stanowią też darmowe aplikacje informacyjne, np. Skimmer przygotowany przez „New York Times”.
Według Mike’a Walsha, eksperta medialnego i autora książki „Futuretainment”, model biznesowy zakładający płacenie za cały magazyn nie zdaje egzaminu. – Płacenie za całość oznacza, że wydawca wycenił wszystkie artykuły hurtem. Jeden tekst jest zatem wart może 10 centów. Wprowadzenie płatności za konkretne artykuły, które interesują określonych czytelników, pozwoliłoby pobierać za dostęp do jednego tekstu znacznie więcej niż 10 centów. By to skutecznie realizować, trzeba jednak dobrze znać preferencje czytelników – powiedział „Rz” Walsh. Według niego wypracowanie modelu płacenia za treść jest dla wydawców jedyną szansą na osiągnięcie znaczących przychodów w sieci. – Za reklamę w Internecie, choćby na najlepszej witrynie, nikt nie zapłaci tyle, ile za ogłoszenie na pierwszej czy trzeciej stronie poczytnej gazety – dodał Mike Walsh.
Z kolei Damian Godos, analityk firmy IDC Polska, zwraca uwagę na specyfikę iPada. – Nie ma on w pełni funkcjonalnego systemu operacyjnego, co nie pozwala na zainstalowanie na nim dowolnej aplikacji. jednocześnie urządzenie to z pewnością nie zastąpi smartfona, iPad nie służy do telefonowania – przekonuje.