Jak pisaliśmy wczoraj, TVP, która zgodnie z projektem ustawy cyfryzacyjnej ma wybrać technicznego operatora dla kanałów, jakie będą nadawane w ramach nowego pakietu siedmiu stacji (tzw. pierwszego multipleksu), rozważa wybieranie go z tzw. wolnej ręki, co przyspieszyłoby start oferty. Gdyby rozmowy TVP z Emitelem, który dosyła już sygnał innych cyfrowych stacji naziemnych, udało się zakończyć rozszerzeniem już posiadanej przez te firmy umowy, nowy pakiet mógłby ruszyć w lipcu tego roku i rok później objąć zasięgiem cały kraj.

KRRiT musi jednak do tego czasu zdążyć wybrać w konkursie cztery kanały, które mają tam być nadawane obok TVP 1,

TVP 2 i TVP Info. – Wszystko wskazuje na to, że KRRiT zależy na tym, by konkurs szybko rozstrzygnąć. Spodziewamy się, że  może do tego dojść w ciągu najbliższych czterech, pięciu miesięcy, a po wakacjach wybrane w konkursie stacje mogłyby już ruszyć naziemnie – mówi Leszek Kozioł, prezes Eska TV, która startuje w konkursie.

Zdaniem Andrzeja Kaźmierskiego, wicedyrektora Ośrodka TVP Technologie, także ustawa cyfryzacyjna może stworzyć dodatkowe ryzyko przy wyborze operatora dla MUX I. – Nie ma tam zapisów, które obligowałyby do podpisania zawartej przez TVP umowy pozostałych nadawców, którzy będą nadawać na I multipleksie. Jest tylko napisane, że "powinna" to zrobić TVP – zauważa. Problem  się pojawi, jeśli TVP podpisze umowę, a pozostali nadawcy uznają ją np. za niekorzystną finansowo. – Nie ma powodu, dla którego TVP, która na multipleksie pierwszym będzie obecna tylko przez trzy lata, miałaby podpisywać aż dziesięcioletnią umowę z wybranym przez nią operatorem technicznym w imieniu nadawców, którzy potem na tym multipleksie pozostaną. W procesie negocjowania i zawierania umowy powinni brać udział również nadawcy, którzy otrzymają koncesje na MUX 1 – uważa Kozioł. Trzy stacje TVP będą w ramach nowego pakietu nadawane tylko do 27 kwietnia 2014 roku (żeby mogły mieć w tym czasie duży zasięg). Potem na stałe wrócą do osobnego pakietu stacji TVP.