Niewykluczone, że po Cinema City International na tańsze jednorazowe okulary do oglądania filmów w trzech wymiarach zdecydują się kolejni operatorzy multipleksów w Polsce. Powód? Zjawisko to ma drugie dno.
W tym tygodniu międzynarodowy operator sieci kin wielkoekranowych Cinema City International podał, że wybrał nowego dostawcę systemów 3D. Została nim firma MasterImage. Na mocy kontraktu spółka zaopatrywać będzie nowo powstające kina oraz kina, które do tej pory nie miały technicznych możliwości wyświetlania filmów 3D w jednorazowe okulary umożliwiające odbiór takich seansów. Do tej pory w kinach Cinema City i iMax widzowie korzystali z okularów wielorazowych marki Dolby mytych przez obsługę.
Ruch Cinema City to sygnał, że na rynku mogą zajść zmiany. – Znamy rozwiązanie Master- Image i z uwagą śledzimy działania Cinema City. Jeśli uznamy, że taka zmiana przyniesie wymierne korzyści operatorom, to rozważymy wprowadzenie systemu MasterImage – mówi Piotr Zygo, prezes Multikina.
Dla operatorów kin jednorazowe okulary oznaczają niższe koszty. Zaoszczędzą na myciu, suszeniu, specjalnej obsłudze widzów. Ale nie tylko. Jak wyjaśnia jeden z przedstawicieli branży, tak naprawdę chodzi głównie o to, że studia hollywoodzkie dyktujące standardy wyświetlania filmów 3D także polskim operatorom kin nie zgadzały się na ponoszenie części kosztów związanych z okularami wielorazowymi. W przypadku jednorazowych – już tak. – Studia partycypują już w kosztach wymiany projektorów na cyfrowe. Teraz trwa dyskusja o kosztów okularów – powiedział nasz rozmówca.
Cinema City nie skomentowało, czy wybrało MasterImage z nadzieją, że dyktujące nowe standardy Hollywood weźmie na siebie część kosztów nowo zamawianego wyposażenia.