Najpopularniejszy portal społecznościowy świata, Facebook, zadebiutuje na Wall Street pod koniec maja. Tak wynika z najnowszej fali pogłosek. Kierowana przez Marka Zuckerberga spółka wciąż nie wydała na ten temat oficjalnego komunikatu.
Taka data najbardziej wyczekiwanego debiutu giełdowego roku pojawiała się już wcześniej. Zaskoczeniem może być jednak to, że według ostatnich doniesień Facebook wciąż zamierza sprzedać udziały za 10 mld dol., co da mu całkowitą wycenę rzędu 100 mld dol. Gdyby to się udało, istniejący od siedmiu lat portal społecznościowy stałby się 51. największą spółką świata pod względem kapitalizacji (przy założeniu, że wyceny akcji nie zmieniałyby się do maja), tuż za PepsiCo, a przed największym browarem świata Anheuser-Bush InBev.
Wśród spółek internetowych Facebook ustępowałby pod względem kapitalizacji jedynie operatorowi największej na świecie wyszukiwarki Google, wycenianej na 204 mld dol. (daje to jej dziesiątą lokatę na liście największych firm świata).
Wyprzedziłby zaś obecnego wicelidera, sklep internetowy Amazon.com (82,6 mld dol.).
Nie wszyscy analitycy są przekonani, że portal społecznościowy jest tyle wart, zwłaszcza w kontekście dużej niepewności na światowych giełdach. Na SharePost, platformie obrotu udziałami w spółkach niepublicznych, kapitalizacja Facebooka to 75,3 mld dol. – Według mnie portal Zuckerberga wart jest 45 – 55 mld dol. Nie wierzę, aby był on w stanie znaleźć chętnych na akcje za 10 mld dol. przy takiej wycenie, o jakiej się dziś spekuluje – powiedział „Rz" Josef Shuster, założyciel firmy inwestującej na rynku pierwotnym IPOX Schuster.