Ani Urząd, ani Multimedia nie chciały wypowiadać się na ten temat, choć UOKiK podjął decyzję kilka dni temu i wieść o tym krążyła wśród zainteresowanych. Z publikacją komunikatów wstrzymywano się do czasu aż zakończy się obieg oficjalnej korespondencji między Multimediami i UOKiK.
– Decyzja Urzędu jest pozytywna i bezwarunkowa – mówi osoba zbliżona do sprawy.
Zgoda UOKiK jest istotna przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze – dla giełdowych inwestorów, którzy mają akcje grupy MNI – głównego udziałowca Streamu. Ponad 110 mln zł, jakie MNI otrzyma za około 70 proc. kablówki, posłużą m. in. na zmniejszenie obciążeń kredytowych. Zgodnie z deklaracjami Andrzeja Piechockiego, prezesa MNI, większość z tej kwoty – 70 mln zł – trafi do banków, w których grupa zaciągnęła kredyty, głównie do BRE.
W sumie Multimedia zapłacą za Stream 153 mln zł. Do tej pory wyłożyły niecałe 20 mln zł, w tym kilka milionów z około 50 mln zł, które otrzymają mniejszościowi właściciele kablówki.
Przejęcie Streamu może przyspieszyć zmiany właścicielskie w samych Multimediach. Po transakcji będą drugim po UPC operatorem kablowym w kraju z 18-proc. udziałem. – Rozmowy już się zaczęły – mówi jeden z naszych rozmówców. Bank