Euro 2012, największa impreza sportowa, jaka kiedykolwiek odbyła się w Polsce, którą śledzi 1 mld osób na całym świecie, to ogromne wyzwanie dla organizatorów. UEFA przykłada bowiem olbrzymią wagę, żeby impreza stała na jak najwyższym poziomie, a kibice byli zadowoleni. Wymaga to zaangażowania najnowocześniejszych technologii, bez których trudno sobie wyobrazić sprawne przeprowadzenia tego typu widowiska.
W Polsce partnerem technologicznymi UEFA, który odpowiadał za zapewnienie niezbędnej infrastruktury teleinformatycznej oraz rozwiązań komunikacyjnych (zarówno stacjonarnych, jak i mobilnych), było Orange Polska. Zadania, jakie postawiła przed nim UEFA, były bardzo wyśrubowane. Na zlecenie unii piłkarskiej firma stworzyła m.in. Międzynarodowe Centrum Nadawcze UEFA (International Broadcasting Center), które działa w warszawskiej hali Expo. Trafiają do niego sygnały audio oraz wideo ze wszystkich polskich i ukraińskich stadionów, skąd po obróbce rozsyłane są do stacji telewizyjnych na całym świecie.
Sygnał transmitowany jest za pośrednictwem specjalnie zbudowanej na te potrzeby sieci szkieletowej (liczy ponad 1 tys. km), która połączyła 20 obiektów.
Na liście są cztery stadiony (w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku) oraz mniejsze obiekty, w których pracują osoby związane z imprezą, a także hotele, gdzie mieszkają przedstawiciele UEFA. Najnowocześniejsza w Polsce sieć zapewnia transmisję rzędu 2 x 70 Gbps (w tym w jakości HD) równolegle z 32 kamer działających przy boiskach.
Przesył sygnału odbywa się równolegle dwiema niezależnymi drogami tak, żeby na wypadek awarii jednej z nich, zapewniona była ciągłość transmisji bez uszczerbku dla jakości. Przedstawiciele Orange Polska nie ukrywają, że umowa SLA (Service Level Agreement, gwarantująca jakość usług – red.), została podpisana z UEFA na najwyższym poziomie w historii firmy. W ciągu 90 minut meczu (w trakcie imprezy rozegranych zostanie 31 spotkań), sygnał nie może zaginąć na więcej niż pięć sekund.