Muzycy zarabiają głównie na koncertach i festiwalach

Występy na żywo zapewniają większość światowych wpływów sektora muzycznego

Publikacja: 25.06.2012 03:43

Muzycy zarabiają głównie na koncertach i festiwalach

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Już za trzy lata płyty z muzyką będą na świecie najmniej istotnym źródłem przychodów twórców – wynika z prognoz PwC.

Globalne przychody ze sprzedaży nośników z muzyką będą już wtedy niższe niż te pozyskiwane ze sprzedaży muzycznych plików i abonamentów internetowych portali muzycznych oraz te z koncertów i festiwali. Te ostatnie w tym roku przyniosą branży muzycznej na świecie 27,7 mld dol., czyli 54 proc. wszystkich jej wpływów.

– Rynek koncertowy odbudował się w 2011 roku (wcześniej się kurczył – red.), do czego przyczynił się szybki rozwój lokalnych festiwali muzycznych. Spodziewamy się, że w ciągu najbliższych pięciu lat będzie się dalej zdrowo rozwijał – podają eksperci PwC.

W naszym rejonie świata w ubiegłym roku, po słabym 2010 r., kiedy wiele koncertów zostało odwołanych, branżę ożywiły ogromne trasy koncertowe takich artystów i grup jak Take That, Justin Bieber, Lady Gaga, Usher, Roger Waters, Michael Bublé i Taylor Swift.

Jak się szacuje, w Polsce wpływy z koncertów w tym roku będą mieć jeszcze większy udział w rynku niż te liczone globalnie, bo aż 65 proc. – Myślę, że to realne dane, aczkolwiek słychać ostatnio, że wielu sponsorów wycofuje się z tego typu przedsięwzięć – mówi Piotr Kabaj, prezes firmy fonograficznej EMI Music Polska. Jak dodaje, duże koncerty międzynarodowych gwiazd i duże festiwale muzyczne są kontynuowane, ale mniej jest koncertów z wolnym wstępem dla uczestników.

Reklama
Reklama

– Rynek koncertowy był i będzie silny, ale trzeba pamiętać, że dobrze zarabia na koncertach 20 – 30 artystów z polskiej czołówki, gdy np. debiutanci nie mają na to szans – mówi. Jak dodaje, problemem są m.in. niskie wydatki na kulturę w Polsce, gdzie w mniejszych miejscowościach ludzie nie są w stanie zapłacić za wejście na koncert więcej niż 25 – 35 zł, co mocno ogranicza przychody branży.

Na coraz poważniejsze źródło przychodów wyrastają też wpływy ze sprzedaży cyfrowej muzyki: w 2015 roku po raz pierwszy w historii przegonią na świecie te pozyskane ze sprzedaży płyt o 758 mln dol. Na kilku rynkach ta zmiana technologiczna zaszła już dawno temu. W otwartej na cyfrowe technologie Korei Południowej w tym roku wpływy z cyfrowej muzyki sięgną 493 mln dol., a z tej na nośnikach zaledwie 30 mln dol., za cztery lata zaś ta różnica jeszcze się pogłębi na korzyść tego pierwszego źródła. W USA przychody ze sprzedaży plików i dostępu do muzyki w sieci przebiją te ze sprzedaży płyt w tym roku.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, m.lemanska@rp.pl

PwC
Media
Magda Jethon: Radio Nowy Świat powstało z marzenia, a dziś to stabilna firma
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama