Kilka tygodni temu pisaliśmy w „Rz", że w 2012 roku rynek stacjonarnego Internetu w Polsce zdecydowanie zwolnił oraz że w 2013 roku będzie on ponownie należał do sieci telewizji kablowych. Dziś można ocenić już precyzyjnie, co działo się na nim w ubiegłym roku.
Operatorzy telefoniczni i telewizje kablowe zdobyły łącznie 250 tys. abonentów, czyli o 30 proc. mniej niż w 2011 roku, gdy przyłączyły w sumie 360 tys. użytkowników usługi. Tak wynika z danych zaprezentowanych w raporcie rocznym Telekomunikacji Polskiej, oferującej usługi pod marką Orange. Potwierdzili je nam także przedstawiciele konkurenta TP – Netii. To oznacza, że segment, na który niegdyś mocno stawiali operatorzy stacjonarni, rośnie coraz wolniej. Liczba użytkowników Internetu stacjonarnego powiększyła się bowiem w ub.r. zaledwie o 3,6 proc., do nieco ponad 7,1 mln osób. To wolniej niż w 2011 r., gdy grono klientów dostępu stacjonarnego urosło o 5,4 proc.
Bardzo wolno, ospalej niż prognozowali niegdyś specjaliści, rośnie też wartość tego segmentu. Przychody z abonamentów za Internet można szacować w ub.r. na 3,81 mld zł. To kwota o około 4,6 proc. wyższa niż w 2011 r. Po uwzględnieniu inflacji wzrostu może nie być wcale.
Z naszych analiz wynika też, że największy gracz w polskim Internecie – grupa Orange – mógł się pochwalić co najwyżej stabilizacją przychodów z szerokopasmowego Internetu. Liczba jej abonentów zmalała o 1 tys. osób. Netia, drugi w kraju operator pod względem liczby abonentów usługi dostępowej, zrezygnowała z wojny cenowej i zajęła się restrukturyzacją, oddając użytkowników konkurencji.
W efekcie 2012 rok był na rynku Internetu stacjonarnego rynkiem telewizji kablowych. Trzy największe kablówki: UPC Polska, Multimedia i Vectra, w końcu grudnia miały o ponad 200 tys. abonentów więcej niż rok wcześniej. W części wzrost ten zawdzięczają przejęciom, ale również zwycięskiej walce o abonenta z telekomami.