Rosja to coraz popularniejszy kierunek polskich inwestycji zagranicznych. Według danych Rosyjskiej Służby Statystycznej (ROSSTAT) polskie przedsiębiorstwa zainwestowały w Rosji (do końca czerwca 2012 r.) łącznie 701 mln dolarów, co w porównaniu z analogicznym okresem 2011 r. oznaczało 6,5-proc. wzrost. Rosja była zatem jednym z głównych, oprócz Niemiec, Czech i Ukrainy, kierunków ekspansji polskich firm.
Gros inwestycji ulokowanych było w przemyśle przetwórczym, w tym spożywczym i produkcji napojów. Polskie spółki chętnie inwestowały też w sektor finansowy, handel hurtowy i detaliczny oraz w branżę wydobywczą. Większość projektów ulokowana była w Moskwie i okolicach oraz w bliskim nam okręgu kaliningradzkim.
Przedstawiciele naszych firm nie ukrywają, że polskie produkty cieszą się od lat dobrą reputacją na Wschodzie. Z drugiej strony przedsiębiorcy skarżą się na biurokrację, korupcję i zmienność prawa, co nie ułatwia prowadzenia działalności. Mimo to lista polskich firm, które nie wahały się zainwestować w Rosji grubych milionów, systematycznie się wydłuża.
Najbardziej znanym projektem jest budowa, przez Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych (TZMO), fabryki artykułów higienicznych w Jegoriewsku pod Moskwą. Kolejne sklepy w Rosji otwiera m.in. LPP. Unibep realizuje kontrakty budowlane, a bydgoska Pesa sprzedaje tramwaje (do Kaliningradu).
Bilans handlowy jest jednak zdecydowanie niekorzystny dla naszego kraju. Głównym towarem sprowadzanym do Polski są bowiem surowce, w tym ropa naftowa i gaz ziemny. Na Wschód trafiają za to produkty polskiego przemysłu elektromaszynowego i przede wszystkim żywność, w tym nabiał i owoce. Wkrótce do tej listy może dołączyć oprogramowanie.