Jak wynika z danych ogólnopolskich przytaczanych dziś przez „Parkiet", w I półroczu 2013 roku do kin poszło 17,52 mln widzów. To nieznacznie (o 0,8 proc.) więcej niż w analogicznym okresie 2012 roku, gdy Polacy kupili 17,38 mln biletów. Nie był to przy tym okres owocny dla operatorów kinowych sal: duży ekran cierpiał z powodu powodzenia, jakim cieszy się w naszym kraju piłka nożna. W efekcie w czasie rozgrywek Euro 2012 spędzaliśmy więcej czasu przed telewizorem i w strefach kibica niż na wieczornych wypadach do kina.
W tym roku imprez sportowych o podobnej skali nie ma (jeśli nie liczyć trwającej siatkarskiej Ligi Światowej) i sytuacja kiniarzy wygląda lepiej: frekwencja w II kw. Była o ponad 17 proc. wyższa niż rok temu. Od kwietnia do końca czerwca kina w Polsce sprzedały 7,34 mln biletów. Wynik ten pomógł operatorom poprawić rezultat z I kwartału, gdy frekwencja obniżyła się rok do roku o 8,5 proc.
Wynik II kw. br. jest nadal nieco słabszy niż w kwiecień-czerwiec 2011 r.. Żaden film startujący w kwietniu nie zdołał jak na razie przyciągnąć 1 mln widzów, liczby magicznej pozwalającej operatorom mówić o hicie. Najlepsze pod względem widowni były w omawianym czasie anglojęzyczne blockbustery.
W pierwszej piątce były: amerykańsko-chińska koprodukcja science fiction „Iron Man 3" w reżyserii Shane'a Blacka (610 tys. biletów), animowany film przygodowy „Krudowie" (557 tys. biletów, 3D), trzecia część „Kac Vegas" i szósta „Szybkich i wściekłych".
Zwiastun filmu „Iron Man 3" This browser does not support the iframe element.
„Iron Man 3" jest zresztą najlepiej zarabiającą produkcją drugiego kwartału na świecie. Według statystyk serwisu Box Office Mojo, zarobił już ponad 1 mld dol., z czego większość poza USA. W Stanach Zjednoczonych w okresie kwiecień-czerwiec drugim najlepiej oglądającym się filmem był „Człowiek ze stali", czyli kolejna odsłona przygód Supermena. Grany jest od niecałych czterech tygodni, a przychody z biletów na ten film sięgają 273 mln dol. w USA i blisko 600 mln dol. na świecie.