Po tabletach czas na smartfony

Ponad dwie piąte Polaków, kupując tablet, stawia na rodzimych producentów. Konkurencja na tym rynku jest coraz większa.

Publikacja: 02.10.2013 22:55

Po tabletach czas na smartfony

Foto: Bloomberg

Polacy, kupując tablety, są bardzo pragmatyczni. Nie kierują się modą, mniejszą uwagę zwracają na design. Przede wszystkim stawiają na funkcjonalność urządzeń.

Dlatego Apple, od zawsze bezwzględny lider światowego rynku tabletów, u nas musiał odstąpić miejsca Samsungowi, którego produkty, mimo że również nienależące do najtańszych, oferują rozsądny kompromis między jakością a ceną. Niebagatelną zaletą tabletów Samsunga jest, że działają na systemie operacyjnym Android, który w naszym kraju, ze względu na swoją otwartość, ma daleko więcej zwolenników niż hermetyczny iOS, na którym działają urządzenia Apple'a. Boom na rynku tabletów sprawił jednak, że w szranki z topowymi producentami (oprócz Apple'a i Samsunga do tej grupy zaliczane są też Asus, Acer czy Lenovo) stanęli również rodzimi producenci. Odnoszą na tym polu spore sukcesy. W I półroczu, jak wynika z danych firmy Context, kontrolowali już ok. 40 proc. polskiego rynku.

Tablet z Biedronki

W tej grupie liderem był GoClever, który postawił na urządzenia z dolnej półki, sprzedawane m.in. w Biedronce. W tym segmencie, który stanowi istotną część naszego rynku (Polaków często nie stać na wydatek większej kwoty), pozycjonują swoje produkty również Lark, Modecom czy Manta. – Naszym celem na ten rok była sprzedaż 100 tys. tabletów. Po danych za dziewięć miesięcy uważam, że mamy duże szanse przekroczyć ten próg – mówi Bogdan Wiciński, prezes Manty.

Półkę wyżej swoje tablety próbują plasować m.in. ABC Data (marka Colorovo), NTT System czy Asbis z marką Prestigio. Ostatnia z wymienionych firm (jest zarejestrowana na Cyprze, ale działa w całym regionie EMEA, czyli w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie) jako pierwsza z tej grupy agresywnie weszła na rynek tabletów i odniosła na nim prawdziwy sukces (również w Polsce). W środę Asbis poinformował, że do tej pory dostarczył klientom już 2 mln tabletów, przy czym ostatni milion sprzedał w ciągu pięciu miesięcy. Uplasowanie pierwszego miliona urządzeń zajęło spółce ponad dwa lata.

Nowe modele

Swoich ambicji związanych z rynkiem tabletów nie ukrywa też NTT System, kojarzony jeszcze do niedawna tylko z produkcją komputerów stacjonarnych. Pierwsze urządzenia trafiły na rynek kilka miesięcy temu. – Nasza strategia zakłada stałe poszerzanie oferty tak, by uzyskać jak najszersze spektrum konfiguracji i sukcesywnie powiększać nasz udział w tym segmencie rynku – mówi Tadeusz Kurek, prezes NTT System.

Zapowiada, że na przełomie września i października firma wprowadzi do sprzedaży pięć kolejnych tabletów z ekranami o przekątnych od 7 do 10 cali. Deklaruje, że do końca bieżącego roku kierowana przez niego spółka chce sprzedać ponad 50 tys. tabletów pod marką własną.

Agresywnie o portfele klientów chce też walczyć ABC Data, która weszła na rynek tabletów pod marką Colorovo w kwietniu. Jeszcze do niedawna na rynku dostępnych było pięć modeli urządzeń pod tą marką, w tym pierwszy na polskim rynku model z ekranem 3D. Od października linia biznesowa poszerzyła się m.in. o tablety wyposażone w mapy cyfrowe, które mają konkurować z urządzeniami GPS.

– Tablety zostały bardzo pozytywnie przyjęte przez rynek – twierdzi Dobrosław Wereszko, członek zarządu ABC Daty odpowiedzialny za markę Colorovo. Zapowiada dalsze poszerzanie oferty w tym obszarze. Nie zdradza, ile tabletów pod marką własną chce w tym roku dostarczyć klientom ABC Data. Pytany, czy może to być 50 tys., nie zdementował tej liczby. Zapowiada, że w przyszłym roku poprzeczka będzie zawieszona dwa razy wyżej.

Większa konkurencja

Rosnąca konkurencja na rynku tabletów powoduje, że producenci tego typu urządzeń z uwagą przyglądają się też szybko rosnącemu rynkowi smartfonów, które rozmiarami i funkcjonalnością coraz częściej przypominają tablety (dla smartfonów z ekranem od 5 cali w górę powstała zresztą specjalna nazwa – phablet).

Również i na tym rynku, zdominowanym na razie przez topowych producentów, coraz więcej do powiedzenia mają rodzimi gracze. Klienci mogą kupować smartfony GoClever, Modecom, myPhone czy Rafipoled. Uznaniem użytkowników cieszy się też marka Prestigio. Jeszcze w tym roku na rynek trafi też pierwszy smartfon NTT System. W przyszłym roku firma chce wypuścić kolejne modele. – Naszym celem jest, żeby w rok po rozpoczęciu sprzedaży dostarczyć klientom 40–60 tys. smartfonów – zapowiada prezes Kurek.

Marek Harasin, prezes Asbis Polska

Duży udział mniejszych, często lokalnych, producentów w polskim rynku tabletów nie jest niczym niezwykłym. Podobnie dzieje się na większości rynków. Wynika to m.in. z niskich barier wejścia w ten segment. Każdy przedsiębiorca, dysponując odpowiednim kapitałem, może zamówić w Chinach partię tabletów i wprowadzić je do sprzedaży pod dowolną marką. Kupujący muszą się jednak liczyć z tym, że za niską ceną będzie szła też niska jakość, w tym słabe (stare) oprogramowanie.

Przypomnę, że w poprzednich latach wielokrotnie mogliśmy obserwować podobny boom na różne produkty informatyczne. Kiedyś było wielu producentów komputerów stacjonarnych, a potem notebooków. Do dzisiaj zostało ich niewielu. Spodziewam się, że podobnie będzie też w przypadku tabletów.

Nienasycony popyt

Tablety to najszybciej rosnący segment rynku komputerowego. Tylko w tym roku konsumenci na całym świecie mają kupić, według IDC, aż 227,4 mln tego typu urządzeń.

Popularność tabletów wynika z faktu, że wyposażone w kartę SIM pozwalają z dowolnego miejsca łączyć się z Internetem. Dla a pokolenia, które cały czas musi być online, to główna, oprócz niskiej wagi i niższej niż w przypadku notebooka ceny, zaleta zachęcająca do zakupu urządzenia. Fakt, że tablety najchętniej wybierane są przez młodszych klientów, powoduje, że duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji o zakupie konkretnej marki ma moda. Stąd bierze się fenomen Apple'a, który mimo że jego tablety należą do najdroższych na rynku, sprzedał ich najwięcej na świecie, a informacje o premierach kolejnych modeli podawane są przez wszystkie serwisy informacyjne. Amerykański gigant systematycznie traci jednak udziały rynkowe. W II kwartale, według firmy badawczej IDC, kontrolował 32,4 proc. światowego rynku, podczas gdy rok wcześniej miał ponad 60-proc. udział w tym torcie. Udziały odbierał mu m.in. Samsung, który sprzedał w II kwartale 8,1 mln tabletów, czyli prawie cztery razy więcej niż rok wcześniej, co zapewniło mu wzrost udziałów rynkowych do 18 proc. z 7,6 proc. rok temu.

Coraz więcej do powiedzenia mieli też mniejsi producenci, którzy w II kwartale tego roku uplasowali na rynku aż 17,5 mln tabletów, czyli prawie 137 proc. więcej niż rok wcześniej. Kontrolowali zatem już 38,8 proc. światowego rynku, który w tym czasie powiększył się o 59,6 proc. Prognozy IDC na cały rok zakładają, że globalny rynek tabletów wzrośnie o ok. 50 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Polacy, kupując tablety, są bardzo pragmatyczni. Nie kierują się modą, mniejszą uwagę zwracają na design. Przede wszystkim stawiają na funkcjonalność urządzeń.

Dlatego Apple, od zawsze bezwzględny lider światowego rynku tabletów, u nas musiał odstąpić miejsca Samsungowi, którego produkty, mimo że również nienależące do najtańszych, oferują rozsądny kompromis między jakością a ceną. Niebagatelną zaletą tabletów Samsunga jest, że działają na systemie operacyjnym Android, który w naszym kraju, ze względu na swoją otwartość, ma daleko więcej zwolenników niż hermetyczny iOS, na którym działają urządzenia Apple'a. Boom na rynku tabletów sprawił jednak, że w szranki z topowymi producentami (oprócz Apple'a i Samsunga do tej grupy zaliczane są też Asus, Acer czy Lenovo) stanęli również rodzimi producenci. Odnoszą na tym polu spore sukcesy. W I półroczu, jak wynika z danych firmy Context, kontrolowali już ok. 40 proc. polskiego rynku.

Pozostało 87% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie