Jak podała Verlagsgruppe Weltbild, która po wycofaniu się z Polski wciąż działała w Austrii, Niemczech i Szwajcarii, a oprócz książek sprzedawała także m.in. muzykę, filmy na DVD, e-czytniki książek, rozmaite gadżety i artykuły AGD, powodem decyzji o złożeniu wniosku o upadłość był spadek sprzedaży w pierwszej połowie jej roku obrotowego 2013/2014. Niemieckie media piszą też o zgubnym wpływie internetowej konkurencji (w tym Amazon.com) na działalność Weltbild.
Złożony w piątek niosek o upadłość dotyczy tylko niemieckiego ramienia firmy, której obroty w 2012 roku sięgały ponad 1,5 mld euro. Szwajcarski i austriacki oddział nadal mają działać.
Wczoraj głos w sprawie ogłoszonej upadłości zabrał właściciel Weltbilda. Jak powiedział arcybiskup Monachium, kardynał Reinhard Marx dziennikowi "Sueddeutsche Zeitung" diecezje nie były w stanie wesprzeć wydawnictwa "trycyfrowymi sumami liczonymi w milionach euro" ze środków kościelnych. Jak podaje Reuters, Kościół zaoferował Weltbildowi pomoc finansową w wysokości 65 mln euro, ale była to kwota zbyt niska (wydawnictwo wnioskowało o 135 mln euro).
"Sueddeutsche Zeitung" podaje, że wczoraj niespodziewaną pomoc zaoferowały wydawcy władze Bawarii w obawie przed wzrostem bezrobocia w tym landzie, jaki nastąpi po zamknięciu firmy. W grę wchodzi podobno udzielenie Weltbildowi gwarancji spłaty zadłużenia i finansowanie pomostowe.
Wydawnictwo Weltbild, które należy do 12 niemieckich diecezji katolickich, z Polski wycofało się pod koniec grudnia 2012 roku. W kolejnych miesiącach na jego poszczególne aktywa znaleźli się kupcy. Należące do Weltbilda na naszym rynku wydawnictwo Świat Książki zostało w ubiegłym roku przejęte przez wrocławskie wydawnictwo Bukowy Las, spółka Dressler kupiła sieć 33 księgarń Weltbild Polska, a sklep internetowy Weltbild przejęła grupa PWN.