Jeśli chcemy, żeby np. nasz blog nie utonął wśród tysięcy innych, lecz by został znaleziony przez czytelników, musi on zajmować wysokie miejsce w wynikach wyszukiwania wybranych słów i fraz. Na przykład gdy prowadzimy blog kulinarny, to po wstukaniu w wyszukiwarce „przepisy kulinarne" powinien się on pojawić na liście możliwie wysoko. Prawdopodobieństwo, że ktoś wejdzie na stronę, która wyświetla się na odległym miejscu listy, jest niewielkie.
Jak sprawić, by nasza strona znajdowała się wysoko w wynikach wyszukiwania? Służy temu SEO (Search Engine Optimalisation). Generalnie chodzi o to, aby sprostać wymaganiom wyszukiwarek internetowych.
Wyszukiwarki preferują treści unikatowe, na wysokim poziomie merytorycznym. Źle traktowane są treści skopiowane z internetu (tzw. double content). Aby sprawdzić, czy nie powielamy treści, możemy wkleić większą partię tekstu w Google, najlepiej w cudzysłowie (wtedy wyszukiwarka będzie szukała dokładnie takiej kolejności słów). Wyszukiwarki przywiązują również dużą wagę do częstej aktualizacji treści na stronie WWW.
Tekst powinien być odpowiednio nasycony słowami kluczowymi, czyli dobrze oddającymi jego zawartość (słowa kluczowe powinny stanowić 2–5 proc. artykułu). Jest to jeden z najważniejszych warunków pozycjonowania strony. Warto zbadać, jak często wybrane przez nas słowa kluczowe są wpisywane w wyszukiwarkę, jaka jest konkurencja. Można to zrobić za pomocą narzędzia Google Keyword Tool (https://adwords.google.com w zakładce Narzędzia – Planer słów kluczowych). Innym sposobem może być wykorzystanie stworzonego specjalnie do tego celu serwisu copyscape.com. Wtedy wystarczy podać adres strony, a system samodzielnie przeszuka internet w poszukiwaniu ewentualnych duplikatów.
100 zł miesięcznie może wystarczyć na opłacenie pozycjonowania bardzo prostej frazy