Ostatnie takie zagranie w polskiej siatkówcet

Wrześniowe mistrzostwa pokażą różne płatne telewizje. Ale raczej na tym nie zarobią.

Publikacja: 11.08.2014 12:20

Mecze Polaków na mistrzostwach świata za darmo obejrzą abonenci Cyfrowego Polsatu i być może sieci k

Mecze Polaków na mistrzostwach świata za darmo obejrzą abonenci Cyfrowego Polsatu i być może sieci komórkowej Plus.

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Pierwszy operator zdecydował się włączyć do swojej oferty Polsat Volleyball – nowe kanały telewizji Polsat z mistrzostwami świata w siatkówce mężczyzn 2014. Będą mogli je obejrzeć abonenci telewizji Netii. O tym, że decyzja zapadła, poinformował Andrzej Kondracki, dyrektor departamentu strategii, rozwoju organizacji, M&A oraz IR w Netii. Alternatywny operator dołączy najprawdopodobniej do oferty pełny pakiet czterech kanałów w tzw. formule a la carte (za dodatkową opłatą). Cena jeszcze nie jest znana.

Duzi, mali...

Teoretycznie każdy operator płatnej telewizji może zaproponować klientom inną cenę za kanały z siatkówką. Te firmy, które będą chciały na nich zarobić, albo przynajmniej nie stracić, będą żądać ok. 100 zł. Same muszą zapłacić Polsatowi 75 zł (plus VAT) od widza.

– Coraz bardziej prawdopodobne jest to, że udostępnimy naszym klientom możliwość skorzystania z oferty oglądania mistrzostw świata w siatkówce. Nie mówimy jednak ostatniego słowa, bo to zupełnie nowe przedsięwzięcie, którego nikt wcześniej nie realizował, więc wciąż pozostają do dogrania kwestie techniczne i prawne. O naszej ostatecznej decyzji będziemy informować w tym tygodniu – mówi Kinga Podraza-Myszkowska, rzeczniczka wielkopolskiej sieci Inea.

Po koncesje do Ofcomu

Nad wprowadzeniem polsatowskich kanałów zastanawiają się także mali operatorzy, choć z drugiej strony głośno wyrażali dezaprobatę dla ruchu Polsatu, który niemal w ostatniej chwili  ogłosił, że nie pokaże mistrzostw na antenie otwartej. – To ważna ogólnopolska impreza. Klienci pytają, czy będzie można ją obejrzeć – przyznaje Jerzy Nowicki, właściciel bartoszyckiej kablówki Bartsat i wiceprezes stowarzyszenia Mediakom. Deklaruje, że nie liczy na zarobek: z jednej strony Polsat nie chce negocjować, z drugiej dla abonenta dodatkowe 100 zł to spory wydatek. – Jeśli wprowadzimy kanały do oferty, to po kosztach – mówi Nowicki.

– Jest duże zainteresowanie operatorów. Rozmowy trwają – zapewnia Tomasz Matwiejczuk, rzecznik Polsatu. Rozmówcy „Rz" wskazują, że w piątek Polsat nie miał jeszcze koncesji na nowe kanały i zwrócił się o nie do brytyjskiego regulatora – Ofcom, zamiast do polskiej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dlaczego? Polsat tego nie komentuje.

Dylematy widzów

Polsat milczy też w innych sprawach: ile straciłby, gdyby pokazał mecze na antenie otwartej, kto oprócz Orlenu wycofał się ze sponsorowania transmisji, ile za prawa głównego sponsora zapłaciła sieć komórkowa Plus, ile płaciły stacje z ponad 160 państw oraz które konkretnie telewizje zagraniczne je kupiły. Może się okazać, że kablówki mają te programy.

Ilu Polaków obejrzy siatkówkę w telewizji? 4,3 mln domów nie ma płatnej telewizji. Za darmo zobaczą ją abonenci Cyfrowego Polsatu (3,5 mln), a być może także sieci komórkowej Plus. Operatorzy, którzy kupią prawa od Polsatu, nie liczą na masową widownię. Dodatkowo płatne transmisje przyciągały dotychczas 2–6 proc. ich klientów. Jak będzie tym razem? Z jednej strony polska siatkówka ma wiernych fanów: najważniejsze mecze reprezentacji gromadzą po 5–6 mln widzów. Z drugiej – część osób płacić nie zamierza, a w mediach społecznościowych powstają  antypolsatowe koalicje. Część się zastanawia, czy stacja ma problemy finansowe, i potępia ją za niesłowność. Takim opiniom sprzyja informacyjna wstrzemięźliwość Polsatu. Według różnych źródeł w 2008 r. stacja zapłaciła za prawa do relacji mistrzostw i za prawa marketingowe 50–60 mln zł. Nie płaci zaś za organizację. To sprawa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Ten wyliczył  koszty na ponad 75 mln zł. Zapewnił, że już się niemal zbilansowały.

Nadawcy zawsze narzekają, że wielkie wydarzenia wymagają  dodatkowych inwestycji w obsługę transmisji i nie są opłacalne. – Najwyższe kontrakty sponsorskie obejmują wydarzenia transmitowane w telewizji otwartej. Można się spodziewać, że jeżeli transmisje odbędą się w płatnym systemie, to oczywiście będzie mniej widzów – mówi Adam Pawlukiewicz z Pentagon Research, firmy badającej wartość ekspozycji marek w trakcie relacji sportowych. Badanie PR pokazuje, że za mecz piłki nożnej polski widz zapłaciłby 5 zł (deklaruje tak 66 proc. badanych). Według Pawlukiewicza ankieta wśród fanów siatkówki dałaby podobny wynik.

Jak wyglądają przepisy

Będą zmiany

W Polsce obowiązuje – zapisana w ustawie o radiofonii i telewizji – lista ważnych wydarzeń, które muszą być nadawane na tzw. otwartych antenach, czyli takich, do których dostęp jest bezpłatny i dostępny dla każdego. Wśród nich są igrzyska olimpijskie zimowe i letnie, półfinały i finały mistrzostw świata i Europy w piłce nożnej, inne mecze w ramach tych imprez z udziałem reprezentacji Polski, np. mecze eliminacyjne oraz zawody z udziałem reprezentacji Polski w piłce nożnej w ramach oficjalnych rozgrywek. Na liście są też mecze polskich klubów w Lidze Mistrzów i Pucharze UEFA. Ustawa daje Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji możliwość rozszerzenia listy, z czego KRRiT właśnie korzysta. Jej rozporządzenie w tej sprawie – już zgłoszone do Komisji Europejskiej, w życie wejdzie najwcześniej pod koniec przyszłego roku – zalicza do ważnych wydarzeń także siatkarskie mistrzostwa świata i Europy oraz m.in. cały szereg zmagań narciarskich i mistrzostwa świata w lekkoatletyce.  —ele

Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie