Polska w sieci daleko za czołówką

W tym roku liczba abonentów internetu globalnie przekroczy 3 mld. W statystykach dotyczących dostępu jesteśmy pod koniec pierwszej pięćdziesiątki.

Publikacja: 29.09.2015 22:00

Polska w sieci daleko za czołówką

Foto: 123RF

43 proc. mieszkańców Ziemi korzystało w końcu 2014 roku z internetu – wynika z raportu przygotowanego pod egidą UNESCO i Międzynarodowej Unii Telekomunikacyjnej (ITU) „Szerokopasmowy internet 2015: szerokie pasmo jako podstawa stabilnego wzrostu". Prognozy mówią natomiast, że w tym roku liczba użytkowników globalnej sieci pierwszy raz przekroczy 3 mld i w grudniu osiągnie 3,2 mld.

Z drugiej strony oznacza to, że z zasobów globalnej sieci nie korzysta nadal ponad połowa ludzkości (w grudniu ub.r. 57 proc. populacji, czyli ok. 4,2 mld ludzi), choć dane o użytkownikach wywodzące się z baz operatorów wskazywałyby, że jest inaczej. Telekomy aktywowały ponad 7 mld usług dostępu.

Mobilna dominacja

W najmniej rozwiniętych krajach tylko jedna na dziesięć osób łączy się z internetem – co według autorów raportu powinno być powodem do niepokoju. Alarmujące jest także według nich to, że tempo przyrostu liczby użytkowników internetu zwalnia. Jeśli to się nie zmieni, grono to urośnie do 4 mld osób najwcześniej w 2020 r.

Polska na mapie ITU i UNESCO nie wypada najgorzej. W statystykach przedstawiających wykorzystanie usługi dostępowej mieścimy się wśród pierwszych 50 krajów o najlepszych wynikach.

Zajmujemy 42. miejsce, jeśli chodzi o wykorzystanie internetu stacjonarnego (na 100 mieszkańców kraju przypadało w ub.r. 23,8 takich łączy) i 44. miejsce, jeśli chodzi o wykorzystanie dostępu mobilnego (62,3).

Warto zauważyć, że dominacja łączy mobilnego dostępu nie dotyczy tylko Polski. W Europie kraj z najlepszym wynikiem w internecie stacjonarnym – księstwo Monako – może pochwalić się, że na 100 mieszkańców przypada 46,8 takich łączy. W zajmującej drugie pod tym względem miejsce Szwajcarii jest podobnie, a trzecia na podium Dania ma wynik bliski 41 linii dostępowych na 100 mieszkańców. Podobnie jest w Holandii czy Francji. Nieco gorzej już w Norwegii, a w często stawianej nam za wzór Finlandii, ojczyźnie Nokii, na 100 mieszkańców przypadają już tylko 32 stacjonarne łącza.

Nic dziwnego. Sieci mobilne powstają szybciej i łatwiej zdobywają klientów. Jak wyliczyli autorzy raportu, aby liczba użytkowników usług komórkowych urosła do miliarda, potrzeba jest średnio pięciu lat. Ile czasu zajmuje zgromadzenie analogicznie dużego grona użytkowników stacjonarnego dostępu – jeszcze nie wiadomo. W 2014 r. było ich – jak szacuje ITU – 748 mln. W grudniu tego roku 794 mln.

Tymczasem również w grudniu tego roku mieszkańcy globu będą korzystali z 3,5 mld usług mobilnego dostępu. To ponad cztery razy więcej niż z dostępu stacjonarnego, a różnica ta pogłębi się w porównaniu z końcem 2014 roku, gdy wynosiła trzy do jednego.

Zasypywanie przepaści

Autorów raportu zajmują różnice w stopniu informatyzacji miast i terenów nisko zurbanizowanych. Wychodzą z założenia, że dostęp do sieci to cywilizacyjna zdobycz, z której zalet powinien móc korzystać każdy.

„Państwa powinny przyjąć efektywną politykę i strategię, aby szerokopasmowy internet był przystępny cenowo i dostępny" – czytamy w raporcie.

Polska jest wśród 148 państw, które przyjęły i realizują plan budowy infrastruktury internetowej. Tzw. Narodowy Plan Szerokopasmowy jest modyfikowany. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nie opublikowało jeszcze finalnej wersji.

Rewizję planów szerokopasmowych prowadzą także inne kraje, a w części z nich (np. w Finlandii, Belgii, Chorwacji czy na Białorusi) przypada w tym roku finał realizacji założeń. Nie jest pewne, czy znajdą one kontynuację, a jej brak – jak ostrzegają analitycy – może być jedną z przyczyn spowolnienia w popularyzacji internetu wśród dotychczas wykluczonych.

Radio, kabel czy satelita

W Polsce w branży telekomunikacyjnej trwa gorąca dyskusja o wyższości technologii kablowej nad mobilną i odwrotnie w kontekście zbliżających się konkursów na środki unijne stanowiące wsparcie przy budowie sieci (do wzięcia będzie ponad 1 mld euro).

ITU i UNESCO nie przesądzają, która z technologii dostępowych – mobilna czy stacjonarna – jest lepsza. Organizacje spodziewają się, że w części krajów dominować będą sieci kablowe, a w części mobilne, ale nawet w takich przypadkach bez stacjonarnych zasobów infrastrukturalnych się nie obejdzie.

Autorzy raportu są też zdania, że również technologie dostępu satelitarnego (ciągle relatywnie drogie) mogą być przydatne przy budowie zasięgu internetu na terenach pozamiejskich.

Podyskutuj z nami na Facebooku, www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia. Czy dostęp do internetu jest nieodzowny w dzisiejszych czasach?

Opinie

Piotr Marciniak, współwłaściciel operatora TPNets.com z woj. łódzkiego

Obserwuje się w Polsce spadek liczby abonentów stacjonarnego dostępu do internetu, ale moim zdaniem jest to zjawisko przejściowe. Złożyło się nań kilka elementów. Po pierwsze, szeroka kampania reklamowa operatorów mobilnego dostępu LTE, a po drugie, brak kampanii informacyjnej o tym, czym są światłowody budowane przez takie firmy jak te zrzeszane przez Krajową Izbę Komunikacji Ethernetowej.

Oceniam, że doświadczenie użytkowników LTE, szczególnie na terenach pozamiejskich, popularyzacja usług wideo na życzenie i innych „ciężkich" treści wymagających odpowiedniego łącza, a w końcu rozwój infrastruktury szerokopasmowej m.in. dzięki projektom wspieranym ze środków unijnych sprawią, że sytuacja się poprawi.

Katarzyna Pąk, dyrektor działu komunikacji Ericsson sp. z o.o.

Częstokroć trywializuje się rozwój sieci, utożsamiając korzystanie z niej głównie dla mediów społecznościowych. Tymczasem internet to gwarancja rozwoju ekonomicznego każdego kraju. Badania prowadzone przez naszą firmę dowodzą, że warto inwestować w internet. Wskazują, że podwojenie prędkości połączeń internetowych może zwiększyć PKB o 0,3 proc., a społeczeństwo używające aktywnie internetu tworzy dodatkowe miejsca pracy.

Inwestycje w sieci są nieodzowne. Tylko pomiędzy 2014 i 2020 rokiem ruch w sieciach mobilnych generowany przez smartfony wzrośnie ośmiokrotnie. Smartfony to nie tylko rozmowy, to ogromna ilość aplikacji, z których korzystamy, organizując nasze codzienne życie.

Operatorzy piszą do pani premier

Do popularyzacji usługi dostępu do internetu w Polsce – przynajmniej teoretycznie – przyczynić się może trwająca aukcja częstotliwości 800 i 2600 MHz.

Pasmo 800 MHz ma większy zasięg i nadajniki operatorów będą mogły dotrzeć z usługą dalej niż do tej pory.

Na razie nie jest jednak ciągle pewne, jak zakończy się aukcja. Proces przeciąga się, operatorzy przebijają się wzajemnie i oferują za częstotliwości już ponad 7,6 mld zł. Obecnie w licytacji trwa przerwa na uzupełnienie depozytów.

Aby aukcję zakończyć, resort cyfryzacji przygotował rozporządzenie pozwalające ją przerwać po 115. dniu licytacji. Dokument wchodzi w życie w czwartek 1 października i tym samym proces powinien się zakończyć w październiku.

Większość operatorów grających w aukcji nie jest jednak zadowolona z takiego obrotu sprawy.

Polkomtel, P4 (Play) i T-Mobile Polska protestują na łamach mediów wobec takiej ingerencji w przebieg rozgrywki. Uważają, że rozporządzenie jest niezgodne z Konstytucją RP i stanie się przyczyną wieloletnich procesów sądowych, jeśli posłuży do rozstrzygnięcia aukcji.

We wtorek zarządy P4 i T-Mobile zwróciły się do premier Ewy Kopacz o uchylenie rozporządzenia.

43 proc. mieszkańców Ziemi korzystało w końcu 2014 roku z internetu – wynika z raportu przygotowanego pod egidą UNESCO i Międzynarodowej Unii Telekomunikacyjnej (ITU) „Szerokopasmowy internet 2015: szerokie pasmo jako podstawa stabilnego wzrostu". Prognozy mówią natomiast, że w tym roku liczba użytkowników globalnej sieci pierwszy raz przekroczy 3 mld i w grudniu osiągnie 3,2 mld.

Z drugiej strony oznacza to, że z zasobów globalnej sieci nie korzysta nadal ponad połowa ludzkości (w grudniu ub.r. 57 proc. populacji, czyli ok. 4,2 mld ludzi), choć dane o użytkownikach wywodzące się z baz operatorów wskazywałyby, że jest inaczej. Telekomy aktywowały ponad 7 mld usług dostępu.

Pozostało 91% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie