#RZECZoBIZNESIE: Artur Racicki: Technologia napędza energetykę

Od ławeczki z WiFi do ładowania aut i skuterów oraz przetwarzanie danych BigData. A wszystko w oparciu o energię odnawialną.

Publikacja: 04.10.2016 15:36

Artur Racicki, CEO Social WiFi.

Foto: rp.pl

rp.pl

Zasłynął Pan w stworzeniu ławeczki z WiFi, którą pokazano między innymi na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Czym jest ławeczka WiFi?

- Ławeczka jest elementem mebli miejskich. Są przygotowane do tego, by służyć również na zewnątrz, czyli są odporne na warunki atmosferyczne. Sama ławka, jak to ławka, służy do siedzenia, ale w środku ona jest naszpikowana technologią. Ta technologia jest pewnym hubem pozwalającym łączyć inne technologie, inne urządzenia. Ma wbudowane wyjście do ładowania telefonów komórkowych, ma wbudowane WiFi i modem LTE, czyli można usiąść na ławce i skorzystać z internetu. Co ważne ona jest w pełni niezależna energetycznie. Mamy ławki z panelami fotowoltaicznymi czyli z solarami i one ładują akumulator, który jest w środku i później ta energia jest oddawana między innymi po to, by można było skorzystać z WiFi czy podładować telefon. A to są takie palące problemy ludzi, którzy się przemieszczają. Także ta ławka jest mobilna - mówił Artur Racicki, CEO Social WiFi.

Dodatkowo do ławki montujemy Ibicon i czujnik smogu, więc te ławki są w stanie gromadzić dane, BigData, przetwarzać je i wypluwać je dalej.

Gdzie takie ławki są umiejscowione?

Chociażby nad Wisłą, ale też w biurowcach i centrach handlowych. Jesteśmy startupem, który powstał w tym roku, więc bardzo szybko ten rozwój się odbywa. Poza ławkami mamy też takie stacje do ładowania urządzeń mobilnych. Można powiesić je na ścianie albo postawić w innej przestrzeni. Będziemy mieli niedługo inne meble, stacje do ładowania skuterów, rowerów elektrycznych i samochodów elektrycznych. Pracujemy nad tym, by mieć takie meble lub takie przestrzenie, które pozwalają energią odnawialną ładować akumulatory.

Samochód elektryczny to pewna pieśń przyszłości, duże wyzwanie jeżeli chodzi o transport, nie tylko w Polsce, ale transport w ogóle. To jest pewien taki wyścig globalny kto pierwszy stworzy samochód, który będzie w stanie pokonać na jednym ładowaniu nie 400, ale np. 1,5 tys czy 2 tys. km. Obecny tutaj w studiu kilka dni temu Arkadiusz Krężel mówił, że kiedy zwielokrotnimy do czterech razy mniej więcej możliwości zasięgu takiego samochodu, to wtedy ten samochód wejdzie, można powiedzieć, na pełnym gazie na rynek. Wiadomo, że jeszcze istotna jest cena. Jak pan sądzi, kiedy to pana urządzenie do ładowania samochodów wyjdzie z etapu startupowego do etapu prawie przemysłowego?

Już w przyszłym roku. Natomiast ten wątek samochodów elektrycznych jest powiązany z innymi elementami, spróbujmy je wymienić. Przede wszystkim w tej chwili globalnie poniżej 1 procenta samochodów to samochody elektryczne, więc to pieśń przyszłości. Druga sprawa, to nawet jak będziemy mieli te samochody, które przejadą 1,5 tys. km, to one muszą się gdzieś ładować

Zaczęliśmy od ławeczki. Mówił pan o tym, że będą meble, dzięki którym będziemy mogli ładować czy telefon, czy skuter. A jeżeli chodzi o samochód, to te stacje ładowania będą również mobilne? Myślę o rozwiązaniu związanym z urlopem – to jak nad polskim morzem, gdzie przyjeżdżają bankomaty i inne urządzenia mobilne, które po sezonie wyjeżdżają.

Zdecydowanie. To można przemieszczać z miejsca na miejsce. Dzięki temu, że jest oparte o zasilanie solarne. Trzeba tylko transport zorganizować, to wszystko jest mobilne.