- Wybraliśmy tylko te prace, które ukazują przemiany ikonograficzne, świadczące, że na początku XVI w. pejzaż w przedstawieniach religijnych przestaje być tylko tłem i nabiera charakteru autonomicznego - mówi „Rzeczpospolitej” Joanna Sikorska kuratorka wystawy, na której można obejrzeć też ponad 20 rycin i rysunków m.in. Albrechta Dürera i Albrechta Altdorfera. - Impulsem do stworzenia wystawy była „Madonna pod jodłami” ze zbiorów Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu, dla którego znakomitym kontrapunktem jest „Adam i Ewa” z kolekcji Narodowego w Warszawie.
W pięknej malarskiej „Madonnie pod Jodłami”, powstałej około 1510 roku, pejzaż jest wyraźnie północnoeuropejski – ze smukłą brzozą i parą rozłożystych jodeł, skalistym wzgórzem i zamkiem na szczycie. Jednocześnie ukryty jest w nim podtekst metaforyczny – przedstawienie ludzkiego życia jako drogi, co podkreślają postacie wędrujące po stromych górskich szlakach.
Główna scena religijna wspaniale oddaje czułość miłość macierzyńską i więź łączącą Madonnę z Dzieciątkiem. Zarazem odwołuje się do symboliki eucharystycznej. Winne grono w rękach Dzieciątka jest symbolem przyszłej ofiary Chrystusa. A gest Marii, podtrzymującej Jezusa przez cienki woal, nawiązuje do podniesienia podczas mszy.
Do Wrocławia obraz został przywieziony z Wittenbergi w 1517 roku i został tu przekazany do katedry, gdzie znajdował się do roku 1947. Jego powojenne losy to sensacyjna historia. W końcu lat 40. oryginał został wywieziony do Niemiec, a w Polsce pozostał falsyfikat, co odkryto dopiero w latach 60. Prawdziwy Cranach powrócił do Polski w 2012 r. i od tego czasy znajduje się w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu
Obraz „Adam i Ewa” powstał w tym samym czasie, co „Madonna pod Jodłami”. Pierwsi rodzice stoją tu po drzewem poznania dobra i zła. Za moment popełnią grzech pierworodny. Ewa trzyma już w ręku jabłko, a wąż wije się w oczekiwaniu.
Aleksandra Janiszewska-Cardone, druga z kuratorek, dodaje, że badacze nie mają jednej wersji co do tego, jakie drzewo przedstawił Cranach. Według jednych to dąb typowy dla lasów germańskich, inni uważają, że to figowiec, powołując się na słowa z „Księgi Rodzaju”, mówiących, że po popełnieniu grzechu pierworodnego „otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski”.
Obok obrazu Cranacha prezentowana jest grafika „Adam i Ewa” Albrechta Dürera z 1504 roku, przypominająca, że wielcy artyści rywalizowali z sobą. Cranach zapewne znał tę pracę Dürera i inspirował się nią, malując nagie ciała pierwszych rodziców.
Inna zatrzymująca spojrzenie grafika Albrechta Dürera, prezentowana na tej samej wystawie, to „Madonna z Dzieciątkiem i małpką” z końca XV wieku. Niezwykle realistycznie przedstawiona małpka może być odwołaniem do maksymy „sztuka małpą natury”.