Historię według Samsonowicza znają nawet ci, którzy swój flirt z dawnymi dziejami skończyli w otchłani szkoły podstawowej. Niemal tysiąc publikacji, dziesiątki wykształconych studentów – dziś już wybitnych autorytetów naukowych – wreszcie działalność w roli ministra edukacji narodowej... To wystarczyło, by nasze postrzeganie przeszłości zostało określone przez teorie tego wybitnego mediewisty.
Czas więc na wyrównanie rachunków. Skoro historia według Samsonowicza wbiła się klinem w świadomość kilku pokoleń Polaków, najwyższa pora poznać jego historię. Ułatwia to zbiór radiowych wywiadów przeprowadzanych z historykiem przez Andrzeja Sowę i wydany teraz w formie książki „Świadek epoki. Henryk Samsonowicz“.
[srodtytul]Egzotyka na Nalewkach[/srodtytul]
Dla warszawiaków książka ma podwójną wartość. Samsonowicz urodził się bowiem w stolicy, tu był w okresie okupacji i Powstania Warszawskiego, tutaj też spędził całe swoje naukowe życie. Nic też dziwnego, że w wywiadach miasto jest wszechobecne.
– Na Powązki jechało się tramwajem przez dzielnicę żydowską Nalewki, czyli jakby przez zupełnie inne miasto – wspomina swoje dzieciństwo, które przypadło na ostatnią dekadę dwudziestolecia międzywojennego (urodził się w 1930 roku). – Podobnie jak obecnie, gdy mieszkaniec Nowego Jorku znajdzie się w dzielnicy chińskiej i widzi napisy w niezrozumiałym dla niego języku oraz ludzi wyglądających inaczej. W tłoku tramwaj sunął wolniutko, mogłem więc dokładnie obserwować nieznany mi świat.