Reklama
Rozwiń
Reklama

Wielka woda i przemyślenia gryzoni

Warszawski scenarzysta Robert Wyrzykowski ma powód do dumy. Stworzony z rysownikiem Marcinem Podolcem album „Kapitan Sheer” stał się jednym z najciekawszych wydarzeń lata. I jest czytany nie tylko w Polsce – dotarł też do Stanów Zjednoczonych.

Aktualizacja: 11.08.2010 21:16 Publikacja: 11.08.2010 21:14

Marcin Podolec Robert Wyrzykowski Kapitan Sheer wyd. Kultura Gniewu

Marcin Podolec Robert Wyrzykowski Kapitan Sheer wyd. Kultura Gniewu

Foto: Rzeczpospolita

"Dwa szczury w łódce (nie licząc psa)” – taki podtytuł, nawiązujący do klasyka literatury satyrycznej Jerome K. Jerome, noszą za oceanem przygody Sheera i Bosmana. Osiem przetłumaczonych na język angielski plansz i okładkę opublikowała na stronie internetowej prestiżowa amerykańska oficyna Top Shelf (to ona wydała m.in. jedną z najważniejszych nowel graficznych ostatnich lat – „Blankets” Craiga Thompsona).

[srodtytul]Szczurze metafory[/srodtytul]

Jednoplanszowe czarno-białe historyjki w większości prezentują dyskutujące na łajbie gryzonie. Duże ograniczenie? Owszem, niemniej autorzy wykorzystali możliwości, jakie taka sytuacja stwarza.

– Wewnątrz tych sztywnych ram mamy swobodę działania, a czytelnik wiele możliwości interpretacyjnych – mówi Robert.

I wyjaśnia: przecież łódź może być postrzegana jako klatka, w której szczury są cały czas obserwowane. Albo jako metafora ucieczki od rzeczywistości. W końcu żaden z bohaterów nie czeka z utęsknieniem na widok stałego lądu. Wręcz przeciwnie, im dalej w wielką wodę, tym myśli przepływają swobodniej.

Reklama
Reklama

– Klimat plansz jest bardzo różnorodny – od ciężkawych refleksji, przez filuterne „szpasiki”, aż po śmiałe eksperymenty formalne. Zależało nam, żeby ten album nie był monotonny – zachwala Wyrzykowski.

[srodtytul]Praca z kibicem[/srodtytul]

Marcin Podolec, pomysłodawca, rysownik i autor części scenariuszy „Kapitana Sheera”, obawiał się nudy do tego stopnia, że wstępnie chciał, by tworzyli z nim różni autorzy. Zaczął od publicysty i – podobnie jak on sam – fana japońskiej serii „Usagi Yojimbo”, czyli Roberta Wyrzykowskiego właśnie. Zaskoczyło. I przestał szukać dalej.

– Robert na bieżąco komentował moje plansze. Ma oko do szczegółów i szybko wyraża opinie. Jest też moim najwierniejszym kibicem – mówi Podolec.

[link=http://www.zw.com.pl/artykul/503552_Wielka_woda_i_przemyslenia_gryzoni.html]Czytaj więcej w Życiu Warszawy[/link]

"Dwa szczury w łódce (nie licząc psa)” – taki podtytuł, nawiązujący do klasyka literatury satyrycznej Jerome K. Jerome, noszą za oceanem przygody Sheera i Bosmana. Osiem przetłumaczonych na język angielski plansz i okładkę opublikowała na stronie internetowej prestiżowa amerykańska oficyna Top Shelf (to ona wydała m.in. jedną z najważniejszych nowel graficznych ostatnich lat – „Blankets” Craiga Thompsona).

[srodtytul]Szczurze metafory[/srodtytul]

Reklama
Literatura
Marek Krajewski: Historia opętań zaczęła się od „Egzorcysty”
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Literatura
Marek Krajewski: Historia pewnego demona. Zaczęło się od „Egzorcysty"
Literatura
Powieść o kobiecie, która ma siłę duszy. Czy Tóibín ma szansę na Nobla?
Literatura
Marta Hermanowicz laureatką Nagrody Conrada 2025
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Literatura
Żona Muńka o jego zdradach: dobry grzesznik
Reklama
Reklama