1. Triumfalny powrót wydanej przez Rebis trzy lata temu książki Elizabeth Gilbert „Jedz, módl się, kochaj”. Bohaterka z twarzą Julii Roberts, w którą wyposażył ją film Ryana Murphy’ego, spodobała się – jak widać – nowym czytelni(cz)kom.
2. Harlan Coben to, niewątpliwie, najchętniej dziś czytany autor powieści sensacyjnych. Jego pierwsza książka – „Mistyfikacja” – nie jest może jakimś szczególnym osiągnięciem, ale – poza wszystkim innym - pokazuje, że Coben, jak mało kto, potrafi pisać z wyczuciem i prawdziwym zaangażowaniem o... sporcie. Proszę wczytać się w taki oto opis hali, w której rozgrywała mecze koszykówki sławna drużyna Boston Celtics: „Garden? Nazwać ogrodem starą, sypiącą się ruinę? (...) spękana bryła sypiącego się betonu, śmierdząca zastarzałym piwskiem, gorąca i duszna. Drewniane, twarde, niewygodne krzesła najeżone były groźnymi drzazgami. Laurze wszystko to razem kojarzyło się nie z wyczynowym sportem, lecz raczej powieścią Dickensa. A potem miała szansę obejrzeć bostońskich kibiców wypełniających halę jak wierni kościół w bożonarodzeniowy ranek. Dla nich panująca tu atmosfera była rajem, aromat róż nie był potrzebny, a wygodniejsze, bardziej luksusowe krzesła po prostu nie istniały. Mogło się wydawać, że wszyscy ci ludzie uciekają od tego, co codzienne i wygodne, bo przyjemniejsze i wygodniejsze jest dla nich towarzystwo ich Celtów. To był prawdziwy Boston Garden, apoteoza milionów szkolnych sal gimnastycznych, podwórek i podjazdów do domów na całym świecie, miejsce, które wyobrażały sobie miliony dzieciaków; to tu rzucały za zwycięskie dwa, to tu przejmowały podanie mogące skończyć mecz wygraną. Podniosła wzrok na zardzewiałe belki konstrukcyjne dachu, z których zwieszały się flagi oznaczające zwycięstwa w sezonie i koszulki z numerami zarezerwowanymi dla pamiętnych graczy: medale na piersi generała. Zapewne zabrzmi to dziecinnie, ale to było historyczne miejsce, tak bostońskie jak obelisk na Bunker Hill i dom Paula Revere’a. Z jedną wielką różnicą: historia Celtów żyła, stale się zmieniała i pozostawała nieprzewidywalna, a drużyna zawsze była rozpieszczana i kochana przez swoje piękne miasto”. Cóż, Boston Garden od 1997 roku nie istnieje, jego następcą jest FleetCenter i dopiero pracuje na swoją legendę.
3. Na stronie wydawcy poradnika „Nie potrafię schudnąć. Przepisy specjalnie dla Polaków” z hasłem autora, francuskiego dietetyka dr. Pierre'a Dukana „Jedz do woli i chudnij!” sąsiaduje fotografia Wojciecha Manna, który akurat w tej samej krakowskiej oficynie wydał swoją książkę.
4. „Otyły pragnący schudnąć potrzebuje diety, która rusza z impetem i wystarczająco szybko przynosi pierwsze efekty, aby wzmocnić i utrzymać motywację. Potrzebuje również precyzyjnych celów do osiągnięcia wyznaczonych przez kogoś innego niż on sam, a kolejne etapy diety należy zaplanować tak, aby mógł podsumować swoje wysiłki i porównać je z oczekiwanymi wynikami” – dowie się otyły czytelnik książki Pierre'a Dukana „Nie potrafię schudnąć”. I jak grubas sam ruszy z impetem, to ziemia się zatrzęsie!
5. Nie wiedziałem, że koty są przyjazne wampirom. A wiem to od spokrewnionych ze sobą pań Cast, autorek „Nieposkromionej”, świetnie zorientowanych w wampirzym świecie.