Stasys, litewski artysta, w monografii Moniki Kuc

Fascynująca opowieść o fascynującym człowieku. Tak najkrócej można opisać najnowszą monografię Stasysa Eidrigeviciusa

Aktualizacja: 21.01.2011 23:43 Publikacja: 21.01.2011 00:40

Monika Kuc STASYS 60 ABE Dom Wydawniczy Warszawa 2010

Monika Kuc STASYS 60 ABE Dom Wydawniczy Warszawa 2010

Foto: Rzeczpospolita

Na pytanie, co byłoby dla niego największym nieszczęściem, Stasys odpowiada bez wahania: „Życie bez sztuki”. Ona jest jego żywiołem właściwie od dzieciństwa. Tworzyła przestrzeń wolności, refleksji. Stała się niewyczerpaną grą wyobraźni.

Stasys, mimo że przekroczył sześćdziesiątkę, zachował w sobie dziecięce zadziwienie światem. Choć jako artysta osiągnął już światowy rozgłos, jest twórcą wciąż poszukującym.

Album wydany z niezwykłą starannością staje się pasjonującym przewodnikiem po świecie wyobraźni tego jakże oryginalnego malarza, grafika, rzeźbiarza i plakacisty. Monika Kuc, która śledzi jego artystyczne dokonania od lat, ukazuje wielowątkowość twórczości Stasysa. Przypomina o źródłach inspiracji. Przytacza opinie innych – zwłaszcza pisarzy – którzy w rysunkach litewsko-polskiego twórcy odnaleźli swój świat.

Wspominając o dzieciństwie Stasysa spędzonym na biednej litewskiej wsi, autorka zwraca uwagę na szczególny jego stosunek do natury. W swych pracach często sakralizuje rzeczy zwykłe przez innych porzucone. Starą drewnianą skrzynię czy płat zaśniedziałej blachy traktuje jak dar od losu i znakomite tworzywo. Modeli do obrazów znajduje na całym świecie. Czasem w jego pracach można dostrzec odniesienia do kubizmu, futuryzmu, abstrakcji. Do czego by się jednak nie odwoływał, przetwarza to na swój indywidualny, niepowtarzalny styl.

Album Moniki Kuc, naszej redakcyjnej koleżanki, przypomina o najważniejszych etapach życia i twórczości Stasysa. O tym, jak zyskał uznanie Amerykanów i Japończyków i jak świetnie jego wyobraźnia zaistniała w świecie ekslibrisów i masek, jak mocno osadzona została w świecie plakatu, rzeźby i fotografii.

Ryszard Kapuściński pisał: „Stasys przekonuje, że tak naprawdę w życiu wszystko jest ze sobą przemieszane. Realność i złuda; fakty i bajki. Przemieszane jest dzieciństwo i dojrzałość; sielskość i klęska. I właśnie w tym przemieszaniu zawarta jest najgłębsza prawda świata”. Bogato ilustrowany, dwujęzyczny album Moniki Kuc oprócz prac znanych przywołuje te już nieco zapomniane. Mówi o dialogu, jaki Stasys od lat prowadzi z wyobraźnią tak różnych artystów jak Van Gogh, Picasso czy… David Bowie. Jedną z perełek jest z pewnością karykatura Güntera Grassa.

Swą oryginalnością podbił już prawie cały świat. Prawie, bo nie był jeszcze na Wyspie Wielkanocnej. A posągi tej wyspy świetnie korespondowałyby z jego wyobraźnią.

[ramka][srodtytul]ZAMÓW TERAZ! cena: 180 zł[/srodtytul]

Wyślij SMS o treści stasys1k1 na numer 70500 (koszt SMS 0,61 zł z VAT)Płatność przy odbiorze. Szczegóły usługi na [link=http://www.one-step.pl]www.one-step.pl[/link][/ramka]

Na pytanie, co byłoby dla niego największym nieszczęściem, Stasys odpowiada bez wahania: „Życie bez sztuki”. Ona jest jego żywiołem właściwie od dzieciństwa. Tworzyła przestrzeń wolności, refleksji. Stała się niewyczerpaną grą wyobraźni.

Stasys, mimo że przekroczył sześćdziesiątkę, zachował w sobie dziecięce zadziwienie światem. Choć jako artysta osiągnął już światowy rozgłos, jest twórcą wciąż poszukującym.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Literatura
Kto według Sally Rooney należy do pokolenia bez wyjścia?
Literatura
Podcast „Rzecz o książkach”: Agnieszka Osiecka bez tajemnic
Literatura
Nie żyje Marcin Wicha. Laureat Nagrody Literackiej „Nike” miał 53 lata
Literatura
Podcast „Rzecz o książkach”: Czy Jakub Żulczyk wystartuje na prezydenta?
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Literatura
Powieść Szczepana Twardocha: "Król". Gangi dawnej Warszawy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”