Powieści o starożytnym Rzymie

Od ponurych lasów Germanii po wrogie brzegi Brytanii i flotę inwazyjną cesarza Klaudiusza wiedzie droga bohaterów powieści „Orły imperium": gburowatego centuriona Macro i pałacowego wyzwoleńca Katona.

Publikacja: 15.04.2011 16:13

Lindsey Davis, „Złoto Posejdona", Rebis 2011, str. 504

Lindsey Davis, „Złoto Posejdona", Rebis 2011, str. 504

Foto: Archiwum

Znojny to szlak, pełen barbarzyńców, których trzeba szlachtować, legionistów, których trudno trzymać w ryzach, oraz dworskich intryg, które przekładają się na rozliczne knowania w armii.

Książka otwiera cykl militarnych powieści historycznych Simona Scarrowa, który opowiada o legionistach tak, jakby pisał o współczesnych marines, i nie kryje, że soczyste kawałki bitewne oraz kopanie latryn interesują go znacznie bardziej niż subtelne rozważania na temat wyższości republiki nad cesarstwem. Czyta się to świetnie, a w dodatku – jak to  lubią mawiać rzecznicy prasowi polskiej policji – sprawa ma charakter rozwojowy, bo autor nabiera rozpędu  w kolejnych dziesięciu tomach. Warto mu kibicować: wkrótce przegoni swych bohaterów po innych zakątkach imperium, przy czym szczególnie ciekawie zapowiada się opowieść o tłumieniu przez Rzymian powstania na Krecie.

W zupełnie inną stronę idzie seria rzymskich kryminałów o prywatnym detektywie Marku Dydiuszu Falko. W Polsce wydano właśnie tom piąty – „Złoto Posejdona" – chyba jak dotąd najlepszy. Lindsey Davis próbuje w swych książkach połączyć fascynację antykiem z kliszami amerykańskiego czarnego kryminału. Choć jej książki udają historyczne (nie twierdzę, że jest niewierna źródłom!), to tak naprawdę są literackimi zabawami, które można by osadzić w jakichkolwiek innych realiach. Stąd podczas lektury przedziwne odczucie, że gdyby podmienić u niej starożytny Rzym na Kalifornię połowy XX stulecia, to nie zaszkodziłoby to ani fabule, ani bohaterom.

W „Złocie Posejdona" Falkon musi rozwikłać sprawę pewnego zyskownego przekrętu, w który wdał się przed śmiercią jego brat, co nieoczekiwanie poskutkuje zaznajomieniem czytelnika z sekretami handlu dziełami sztuki w starożytności. Zabawa jest przednia, akcja wartka, dialogi lepsze niż w pierwszych tomach cyklu, a dyskretny duch Agathy Christie unosi się nad Forum Romanum.

Simon Scarrow, „Orły imperium", Książnica 2011, str. 374

Lindsey Davis, „Złoto Posejdona", Rebis 2011, str. 504

Znojny to szlak, pełen barbarzyńców, których trzeba szlachtować, legionistów, których trudno trzymać w ryzach, oraz dworskich intryg, które przekładają się na rozliczne knowania w armii.

Książka otwiera cykl militarnych powieści historycznych Simona Scarrowa, który opowiada o legionistach tak, jakby pisał o współczesnych marines, i nie kryje, że soczyste kawałki bitewne oraz kopanie latryn interesują go znacznie bardziej niż subtelne rozważania na temat wyższości republiki nad cesarstwem. Czyta się to świetnie, a w dodatku – jak to  lubią mawiać rzecznicy prasowi polskiej policji – sprawa ma charakter rozwojowy, bo autor nabiera rozpędu  w kolejnych dziesięciu tomach. Warto mu kibicować: wkrótce przegoni swych bohaterów po innych zakątkach imperium, przy czym szczególnie ciekawie zapowiada się opowieść o tłumieniu przez Rzymian powstania na Krecie.

Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski