- Zmieniła się ich rola społeczna - uważa prof. Wiesława Kozek, autorka publikacji „Polaktor. Aktorzy na rynku pracy". - W czasach komunizmu mieli poczucie misji, dbając o kulturę wyższą czy angażując się w bojkot radia i telewizji w stanie wojennym. Wolny rynek sprawił, że zaczęli myśleć o pieniądzach i konsumpcji. Nadal uważają jednak, że powinni świecić przykładem, dlatego biorą udział w akcjach charytatywnych i publicznych dyskusjach.
Książka „Polaktor" jest opracowaniem ankiet przeprowadzonych wśród kilkudziesięciu aktorów.
- W środowisku upadł etos pracy - mówi prof. Kozek - Kiedyś dużo czasu spędzano w teatrze, gdzie kształtował się duch zespołowości. Te więzi się rozpadły - aktorzy angażują się bowiem w wiele projektów naraz. Nadal jednak scena jest dla nich miejscem artystycznego spełnienia.
Największym prestiżem cieszą się role w stołecznym Narodowym i krakowskim Starym.
- Narzekają na niskie zarobki w teatrach, ale są gotowi do poświęceń dla satysfakcji z tworzenia spektakli i kontaktu z publicznością - uważa prof. Kozek.