W imieniu prawdziwych krwiopijców Stephen King wziął odwet za Edvarda, wampira-mimozę, który może uwieść tylko nastolatki. Król powieści grozy też uległ – Scottowi Snyderowi, wziętemu scenarzyście komiksów. Różnica wieku – prawie 30 lat – okazała się bez znaczenia. Panowie stworzyli przebój, powierzając stronę graficzną innej gwieździe – Rafaelowi Albuquerque.
To be continued, choć King podpisał kontrakt tylko na pięć pierwszych części. Jemu przypadło w udziale stworzenie genealogii super-wampira. Nad dalszymi epizodami pracuje Scott w pojedynkę; już przedstawił w zarysach główne motywy.
Narratorem story o amerykańskim wampirze jest wiekowy pisarz, autor bestsellera „Zła krew" (trochę alter ego Kinga). Podczas promocyjnego wieczoru literat składa niezwykłą deklarację: wyjawi wreszcie całą prawdę o wydarzeniach, które bynajmniej nie były fikcją.
A oto ich bohater. Nazywa się Skinner Sweet, ale nie dajmy się nabrać na słodkie nazwisko. On po prostu lubi possać cukierki, na przemian z ludzką posoką. Urodził się gdzieś na Dzikim Zachodzie i od młodości wszedł w konflikt z prawem. Już, już miał zawisnąć na stryczku, lecz odbił go niejaki Percy, bankier — swego czasu okradziony przez Sweeta. Percy reprezentuje typ wampira starej formacji (wrażliwość na słońce, aktywność nocą). To on „zaraził" bandziora nieśmiertelnością i żądzą krwi. O dziwo, Słodki okazuje się wampirczym mutantem: nie reaguje na światło, lubi łakocie i jest przystojnym blondasem jak Brad Pitt. Rzecz jasna, łamie serca wielu kobietom.
Tułając się, trafia do Hollywood. Mamy lata 20., fabryka snów rośnie w siłę, wokół wytwórni krążą piękne młode dziewczyny, statystują za byle grosze i marzą o otrzymaniu jakiejkolwiek rólki. Pearl Jones to ta, na którą wampir zwraca uwagę. Ma urodę, inteligencję i wyjątkowo silny charakter, a bieda czyni ją jeszcze bardziej zdeterminowaną. Koło Perły kręci się muzyk jazzowy Henry Preston. Zanim dojdzie między nimi do uczucia, aktoreczka trafi na ekskluzywne przyjęcie w fabryce snów. Wiąże z tym pewne nadzieje – będzie znany producent i gwiazdorzy. Cóż, kiedy oni obchodzą się z nią... po wampirzemu. Ratuje ją nasz słodki bohater. Maleńka transfuzja krwi ma przewidywalne konsekwencje: dziewczynie rosną kły. Odtąd nieźle daje sobie radę na ekranie i w życiu.