Różewicz w obiektywie Adama Hawałeja

9 października poeta obchodził 90. urodziny. Teatr Współczesny we Wrocławiu uczcił je albumem z fotografiami

Publikacja: 10.10.2011 02:53

Poeta w towarzystwie Güntera Grassa

Poeta w towarzystwie Güntera Grassa

Foto: Fotorzepa, Adam Hawałej Adam Hawałej

– Możliwość fotografowania Różewicza uważam za wielką przygodę mojego życia – mówi Adam Hawałej, wrocławski fotografik. – Robię to od 25 lat. Z kilku tysięcy zdjęć wybrałem 90. Fotografie czarno-białe i kolorowe pokazują poetę w sytuacjach oficjalnych i prywatnych – podczas spotkań z czytelnikami, w teatrze, na spacerach, w domu. Graficznie album opracował Piotr Kawecki.

Czytaj specjalny dodatek

Powszechnie wiadomo, że wybitny twórca stroni od mediów. Hawałej jest jedynym fotografikiem, któremu Różewicz pozwolił na bliskość. Już okładka zapowiada intrygującą wędrówkę śladami bohatera. Za plecami Różewicza skrada się cicho groźny tygrys. Choć zdjęcie zrobione zostało we wrocławskim zoo, ma swoją dramaturgię.

Początek współpracy pisarza i fotografika nie był jednak łatwy. Po pierwszej próbie Hawałej, wówczas fotoreporter CAF, został odesłany z kwitkiem.

– Potem ponownie spotkaliśmy się w Teatrze Polskim, gdzie dokumentowałem spektakle – mówi Hawałej. – Pewnego dnia przypadkiem trafiłem tam na Różewicza. Maria Dębicz, kierownik literacki, poprosiła go o zgodę na kilka zdjęć. Te zwykłe portrety w czarnym swetrze na tle szafy spodobały mu się. Tak się zaczęło. Zostałem zaakceptowany, a z czasem się zaprzyjaźniliśmy. Musiałem przyjąć, że Tadeusz nie zawsze znosi obecność obiektywu i po paru zdjęciach może powiedzieć: "dość", ale bywało też, że fotografowałem go cały dzień. Rozmawiamy zazwyczaj nie o literaturze, ale po prostu o życiu.

W albumie znajdujemy wizerunki poety oraz jego zdjęcia w towarzystwie innych znanych twórców, m.in. Czesława Miłosza, Leszka Kołakowskiego, Güntera Grassa podczas Międzynarodowych Targów Książki we Frankfurcie nad Menem. Jedno ze zdjęć – z przyjacielem Jerzym Nowosielskim – zostało zrobione przed greckokatolicką cerkwią we Wrocławiu, w której malarz pracował nad ikonostasem.

Adam Hawałej jako jedyny został dopuszczony do sfotografowania prób "Kartoteki rozrzuconej" prowadzonych osobiście przez dramaturga na Scenie Kameralnej w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Dwukrotnie Różewicz aranżował specjalnie dla Hawałeja fotograficzne happeningi. Raz był to "Śmietnik" pobrzmiewający echem sztuki "Stara kobieta wysiaduje", w którym zagrał... śmieciarza.

I kolejny "Jan XXIII i puszka coca-coli". Pomnik papieża z Warholowskim motywem fotografowali na wrocławskim Ostrowie Tumskim.

Teatr Współczesny, wydawca albumu, koordynuje wydarzenia całorocznych obchodów Roku Różewiczowskiego. Mieszkający we Wrocławiu pisarz współpracuje z tą sceną od lat. Tutaj zrealizowane zostały jego najbardziej znane dramaty, m.in. "Stara kobieta wysiaduje" w reż. Jerzego Jarockiego (1969), "Odejście Głodomora" w reż. Helmuta Kajzara (1977), "Białe małżeństwo" (1975), "Przyrost naturalny" (1979) i "Pułapka" (1984) – przedstawienia Kazimierza Brauna. Obecnie Teatr Współczesny ma w repertuarze trzy dramaty Różewicza: "Kartotekę", "Pułapkę" i "Białe małżeństwo".

– Możliwość fotografowania Różewicza uważam za wielką przygodę mojego życia – mówi Adam Hawałej, wrocławski fotografik. – Robię to od 25 lat. Z kilku tysięcy zdjęć wybrałem 90. Fotografie czarno-białe i kolorowe pokazują poetę w sytuacjach oficjalnych i prywatnych – podczas spotkań z czytelnikami, w teatrze, na spacerach, w domu. Graficznie album opracował Piotr Kawecki.

Czytaj specjalny dodatek

Pozostało 87% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski