Historia najnowsza widziana z Gdańska

Im bliżej rocznicy 1989 roku, tym więcej wspomnień bohaterów tamtych wydarzeń. W tę konwencję świetnie wpisuje się „Świadek” – wywiad rzeka z gdańskim arcybiskupem seniorem Tadeuszem Gocłowskim.

Publikacja: 05.01.2009 02:21

Świadek; z abp. Tadeuszem Gocłowskim rozmawia Adam Hlebowicz; Prószyński i S-ka Warszawa 2008

Świadek; z abp. Tadeuszem Gocłowskim rozmawia Adam Hlebowicz; Prószyński i S-ka Warszawa 2008

Foto: Rzeczpospolita

Gdańsk, miasto, w którym ks. Gocłowski pełnił posługę od 1983 roku, był wtedy opozycyjną stolicą Polski. Tutaj było centrum „Solidarności”, tu Lech Wałęsa gromadził wokół siebie warszawskie elity.

Tutaj w trakcie mszy Jana Pawła II na Zaspie w 1987 roku Polacy otrząsnęli się z marazmu połowy lat 80. Tutaj wybuchły strajki w Stoczni Gdańskiej w 1988 roku i tu decydowano o przystąpieniu do rozmów z władzą.

Biskup Gocłowski widział wiele, jeszcze więcej słyszał – jako przedstawiciel Kościoła bywał zapraszany do wielu delikatnych misji: od spotkania Wałęsy z Janem Pawłem II w Dolinie Chochołowskiej w 1983 roku po pierwsze negocjacje w Magdalence.

W 1990 roku próbował pojednać Wałęsę i Tadeusza Mazowieckiego, a jeszcze później godził w oliwskim pałacu biskupim polityków prawicy.

Które z tajemnic ujawnia były metropolita gdański? Dla amatorów politycznych sensacji nie ma tego zbyt wiele. Abp Gocłowski waży słowa, wygładza relacje, taktownie zawiesza opowieści. Nie ukrywa, że chce bronić dorobku Okrągłego Stołu i Lecha Wałęsy. Że oburza go kwestionowanie początków III RP. Ale uważny czytelnik znajdzie w tych wspomnieniach wiele ciekawych informacji.

Choćby obserwację, że przy rozmowach Okrągłego Stołu „szefem” strony komunistycznej był Aleksander Kwaśniewski, na którego opinię w chwilach kontrowersji czekał sam generał Kiszczak.

Ciekawa jest też relacja ze szczytu Wałęsa – Mazowiecki, gdzie historyczny przywódca „Solidarności” usiłował załagodzić spór prezydencki propozycją wiceprezydentury dla Bronisława Geremka. Ciekawe są obserwacje abp. Gocłowskiego na temat różnic między Adamem Michnikiem i Jackiem Kuroniem w stosunku do Kościoła w latach stanu wojennego. Gdański arcybiskup demonstruje też bardzo krytyczny stosunek do ks. Henryka Jankowskiego i głęboką admirację Lecha Wałęsy.

W książce byłemu prezydentowi poświęcono tyle samo miejsca co Janowi Pawłowi II.

Warto docenić dociekliwość gdańskiego dziennikarza Adama Hlebowicza, który nie dał się zbyć ogólnikami. A abp. Gocłowskiego – jako urodzonego dyplomatę – niełatwo zmusić, by mówił więcej, niż zamierzał. Ta sztuka udała się Hlebowiczowi w wielu fragmentach.

Dla zainteresowanych historią najnowszą Polski – lektura obowiązkowa.

[i]Świadek; z abp. Tadeuszem Gocłowskim rozmawia Adam Hlebowicz; Prószyński i S-ka Warszawa 2008[/i]

Gdańsk, miasto, w którym ks. Gocłowski pełnił posługę od 1983 roku, był wtedy opozycyjną stolicą Polski. Tutaj było centrum „Solidarności”, tu Lech Wałęsa gromadził wokół siebie warszawskie elity.

Tutaj w trakcie mszy Jana Pawła II na Zaspie w 1987 roku Polacy otrząsnęli się z marazmu połowy lat 80. Tutaj wybuchły strajki w Stoczni Gdańskiej w 1988 roku i tu decydowano o przystąpieniu do rozmów z władzą.

Pozostało 80% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski