W książce „Reading My Father", która właśnie ukazała się w Stanach Zjednoczonych, przypomina, że jej ojciec opublikował czwartą i ostatnią powieść - „Wybór Zofii" - w 1979 r., a więc 27 lat przed śmiercią. Później rozpoczęła się seria załamań nerwowych. Doświadczenia z tego czasu wykorzystał w słynnym szkicu „Dotyk ciemności" (1990). Córka prozaika zastanawia się, czy depresja skradła jego talent, czy też była ceną za tworzenie tak wspaniałej literatury. Alexandra Styron urodziła się w 1966 r. i jest najmłodszym z czworga dzieci autora „Wyznań Nata Turnera".

Rodzeństwo szybko opuściło dom i przeniosło się do szkół z internatami, więc tym silniej przeżywała emocjonalne kłopoty ojca. Miał porywczą naturę i potrafił zirytować się z błahej przyczyny np. gdy chwycił niezatemperowany ołówek. Trzeźwy popadał w melancholię. Gdy pił, ogarniał go gniew. U domowników budził strach i odrazę. Wśród przymiotników, jakim Alexandra opisuje ojca, są m.in.: okropny, uszczypliwy, małomówny czy odległy.

Szczególnie trudnym czasem były święta Bożego Narodzenia. Styron krytykował „galopujący konsumpcjonizm" żony i zwykle przesypiał rodzinne uroczystości. Jedno z najsmutniejszych zdań w książce brzmi: „Spośród wszystkich radości świątecznego poranka, największą była nieobecność ojca".

Książka Alexandry nie została opowiedziana chronologicznie. Rozpoczyna się od sceny pogrzebu Styrona na cmentarzu nieopodal ukochanej farmy Martha's Vineyard. Później autorka podsumowuje karierę pisarską ojca. Następnie powraca do roku 2008, kiedy w archiwum przechowywanym na Duke University odkryła nieukończone manuskrypty. Jej uwagę zwrócił zwłaszcza rękopis powieści wojennej, której mimo wielu starań nie udało się Styronowi ukończyć.

Bartosz Marzec, Washington Post