To wielkie dzieło liczy ponad 860 stron. – Król stworzył je we własnej obronie – mówi prof. Anna Grześkowiak-Krwawicz z Instytutu Badań Literackich PAN. – Są znakomite literacko, ale także zawierają mnóstwo dokumentów.
Pamiętniki wydano w języku francuskim (używał go Stanisław August) pod redakcją prof. Anny Grześkowiak-Krwawicz i prof. Dominique'a Triaire'a, badacza literatury francuskojęzycznej polskich autorów. Pamiętnikami Stanisława Augusta zainteresował się przed 16 laty.
Oryginał pamiętników znajduje się w archiwach moskiewskich – to osiem tomów, które przez ponad 100 lat – z rozkazu carskiego – były zapieczętowane i niedostępne. Badacze sięgnęli do nich dopiero na początku XX w. Pierwsza edycja pamiętników ukazała się w 1914 roku w Piotrogrodzie (I tom). Kolejny wyszedł w Leningradzie dziesięć lat później.
– Większą część pamiętników Stanisław August pisał już po abdykacji – mówi prof. Dominique Triaire. Jedynie dwa tomy powstały w latach 1775 – 1777 – po porwaniu przez konfederatów barskich. Król postanowił przedstawić wówczas własne racje polityczne. Pamiętniki dyktował sekretarzowi, ale na rękopisie jest wiele uwag zrobionych jego ręką. Gdy opowiada o czasach przed wstąpieniem na tron, mówi w pierwszej osobie. Jako król używa majestatycznej trzeciej osoby.
Stanisław August opisywał czasy od swych narodzin w 1732 do 1778 r. (okres po I rozbiorze). Pracę przerwała jego śmierć. Relacjonował dyplomatyczne podróże w latach młodości do Wiednia, Drezna, Paryża, Londynu, Petersburga oraz rozgrywki polityczne, które doprowadziły go do objęcia władzy w kraju.