570-stronicowe „Pisma Polityczne" Jana Józefa Lipskiego, wydane przez Krytykę Polityczną, stanowią jedynie wybór tego, co w twórczości autora bezpośrednio dotykało polityki. Wydawca Łukasz Garbal opuścił na przykład wydane w Londynie (1994) studium „Katolickie Państwo Narodu Polskiego" (227 stron), tyle że zarówno główne fakty z dziejów ONR-Falangi, jak i opinie autora na jej temat pojawiają się i tak w obecnym tomie. Garbal dotarł do wielu tekstów w pismach podziemnych, rękopisów w archiwum domowym Lipskiego. W wypadku przemówienia na pogrzebie Melchiora Wańkowicza porównuje istniejące w IPN, dokonane przez SB nagranie na cmentarzu z istniejącym rękopisem, wybierając tę drugą wersję.
Rzecz nie jest łatwa w obcowaniu, skoro 28-stronicowemu esejowi „Dwie ojczyzny, Dwa patriotyzmy (uwagi o megalomanii narodowej i ksenofobii Polaków)" towarzyszy na kolejnych 16 stronach 75 przypisów, na ogół sensownych, tyle że wydrukowanych bardzo drobnym drukiem, czytelnym jedynie przez lupę.
Podobne zbiory zaczynam czytać od indeksu nazwisk, wybierając osoby, o których chciałbym wiedzieć więcej. Tym razem była to rozmowa z Jackiem Trznadlem z tomu „Hańba domowa" (1985). Jan Józef Lipski studiujący polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim w latach 1946 – 1952, nie mając udziału w hańbie, ofensywie socrealizmu i niszczeniu uniwersytetu, był bystrym obserwatorem tych zatrważających procesów.
W rozmowie Lipski przedstawia pierwszą część swej intelektualnej biografii. Szczęśliwie miał do czynienia z wybitnymi profesorami, nie tylko polonistami, jak Borowy czy Krzyżanowski, lecz filozofami: Ajdukiewiczem, Kotarbińskim, Tatarkiewiczem, wreszcie socjologami – Ossowskimi. Był więcej niż ich słuchaczem. Zawarł z nimi bliższe, niemal przyjacielskie stosunki, ściągając potem jako prelegentów do Klubu Krzywego Koła czy zyskując podpisy pod Listem 34-ech. „Przygody ludzi myślących", czyli historia Klubu Krzywego Koła (18 stron tekstu, 6 stron przypisów), to kolejny rozdział jego biografii, a zarazem istotny przyczynek do umysłowej historii kraju.
Nie do pominięcia są oczywiście „Dwie ojczyzny" i poprzedzające je, także wygłoszone w marcu 1981 roku uwagi o „Kwestii Żydowskiej". I Lipski, fundamentalny przeciwnik antysemityzmu i ksenofobii, z bólem i przerażeniem odnotowujący wszelkie objawy tych postaw, zarówno wobec Żydów, jak i Ukraińców, Niemców, a nawet Czechów, przed wojną i w czasach jemu współczesnych nie ogranicza się do retoryki, rozważa przypadki szczególne, odrzucając zasadność usprawiedliwiania niechęci do Żydów niemałą ich obecnością wśród ubowskich oprawców, co było piekielnym pomysłem Stalina. Przypomina katów o czysto aryjskim pochodzeniu, takich jak towarzysze Dusza czy Kaskiewicz. Nie ukrywa, że część ludności żydowskiej na Kresach wschodnich nie zawsze wykazała lojalność wobec państwa polskiego po 17 września 1939 roku. Pamięta jednak, że przywódcy żydowskich socjalistów, czyli Bundu: Wiktor Alter i Henryk Erlich, zwrócili się do władz sowieckich w imieniu swej partii z oficjalnym protestem przeciw naruszeniu granic naszego państwa, co obaj przypłacili życiem.