Wieszcz bloguje

Pisarz, pionier fotografii kolorowej, alchemik, malarz. Szwedzi fetują Rok Augusta Strindberga. Uczmy się od nich, jak uwspółcześniać klasyków.

Publikacja: 27.11.2012 19:34

Korespondencja ze Sztokholmu

Dla Szwedów jest tym, kim dla Polaków Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki i Zygmunt Krasiński razem wzięci. Ojcem nowoczesnej literatury, mostem między lokalną tradycją a europejskimi salonami, wieszczem wadzącym się z narodową mitologią, ale też uciekającym w okultyzm.

– U Strindberga jest wszystko, co dla nas ważne: ludowość, natura, rodzina, seks, pory roku, miłość, przyzwoitość – mówi Christina Araskog z Nordiska Museet w Sztokholmie, gdzie można oglądać wystawę „Pisarz, artysta, fotograf".

Feta z okazji stulecia jego śmierci trwa niemal cały rok 2012 nie tylko w Szwecji. – To nasz literacki produkt eksportowy. Francuzi mają Moliera, Niemcy Goethego, Anglicy Szekspira, a my autora „Do Damaszku". Rok Strindberga ma przypomnieć go nie tylko w naszym kraju, ale i na świecie – przekonuje Jan Karro z Instytutu Szwedzkiego, który zajmuje się promocją pisarza.

W Seulu też grają

W centrum całej operacji stoi oczywiście twórczość teatralna. Skupienie się na relacjach męsko-damskich, realizm przenikający się z wizyjnością, bohaterowie próbujący zaprzeczyć swoim popędom sprawiają, że jego dramaty nie straciły na nowoczesności, a Szwecja jako kraj, który z nowoczesności uczynił narodową markę, musi być z nich dumna. A jednak największą gwiazdą sezonu uczyniono Juliette Binoche. Szwedzi namówili ją, by wystąpiła w tytułowej roli Panny Julii, najsłynniejszego dramatu Strindberga, pokazywanego m.in w paryskim Odeonie czy londyńskim Barbican.

Od września do końca roku trwa Strindberg Centennial Festival 2012 w 18 krajach, m.in. na Litwie, w Grecji, Egipcie, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Wenezueli, Luksemburgu, a nawet Korei Południowej.

Pięcioro dzieci, trzy rozwody

Ale prawdziwą ofensywę przeżywa Strindberg w samej Szwecji. Plakaty z poważną miną pisarza (podobno dbał, by na zdjęciu się nie uśmiechać) wiszą wszędzie. Na słupach ogłoszeniowych, w sklepach, księgarniach, urzędach. Gazety ironizowały, że każda biblioteka przygotowała osobną półkę na dzieła pisarza.

– Dostaliśmy zadanie przedstawienia Strindberga jako pisarza współczesnego, z którym można się identyfikować – nie ukrywa Annika H. Wretman z muzeum Liljevalchs w Sztokholmie. – Spektakle, wykłady, filmy już nie wystarczą, by zwrócić na niego uwagę. Gdyby żył dzisiaj, byłby kimś w rodzaju wielkomiejskiego dandysa: modnie ubranego, korzystającego z Internetu, komórki. Szwedzi zadbali więc, by ich narodowy pisarz miał konto na Facebooku i Twitterze, na którym regularnie publikowany jest jego „Dziennik okultystyczny", zapiski z lat 1896–1908, których sam autor zabronił upublicznić. Ich fragmenty po raz pierwszy ukazały się dopiero w 1977 roku. Teraz są dostępne dla wszystkich. Daty dzienne w sieci idealnie zbiegają się z oryginałem. Pisarz zresztą jest aktywnym internautą: przyjmuje znajomych na swój profil, komentuje wpisy innych. – Udało się stworzyć nowy obraz Strindberga. Jako autora i człowieka – dodaje Annika H. Wretman. – Jest nowoczesny choćby jako rodzic, miał przecież pięcioro dzieci z trzema żonami i nieustanne związane z tym rozterki: pisać, zajmować się dziećmi czy zarabiać? No i tęsknota za nimi, bo kolejne rozwody rozdzielały go od nich.

Rok 2014 został ogłoszony u nas rokiem Stefana Żeromskiego. Czy doczekamy się jego arcyciekawego dziennika, w którym opisuje erotyczne podboje w formie internetowego bloga?

Kurs na mizoginizm

Strindberg to jeden z najpłodniejszych autorów w historii literatury. Pierwsze wydanie zbiorowe liczyło 55 tomów, nie licząc kilkunastu tomów listów, najnowsze to już 80 tomów, ale wciąż bez korespondencji. W tym morzu literatury jest kilka pereł, na które Szwedzi chętnie się powołują, ale też kilka raf, które wolą omijać z daleka, choć w roku jubileuszowym to trudne. Jak w kraju, który słynie z polityki równouprawnienia i z najwyższym odsetkiem pracujących kobiet, fetować pisarza, który uważał, że kobieta to wamp, pasożyt, który karmi się energią mężczyzny?

– Mamy kłopot – przyznaje Malin Lundkvist, nauczycielka ze Sztokholmu. – Powstał nawet podręcznik wyjaśniający poglądy Strindberga na temat płci. Uczniowie najczęściej pytają, czy nienawidził kobiet. Czy kochał się z nimi i dlaczego trzy razy był żonaty?

Po roku 1892 Strindberg porzuca na kilka lat literaturę i zaczyna zajmować się eksperymentami chemicznymi oraz badaniami z zakresu fizyki, optyki, astronomii, biologii, meteorologii, geologii i lingwistyki. Zakłada własną religię, mieszankę hinduizmu, luteranizmu, buddyzmu, teozofii... Jak przedstawić to w świeckiej Szwecji? A jego poglądy na naukę, bliższe średniowieczu niż współczesnym kanonom (alchemiczne próby uzyskania złota, które miało powstać z połączenia metalu i siarki)?

Jego rodacy szybko zaczęli wstydzić się niektórych poglądów wieszcza. Już w latach 20. XX wieku krytyk Victor Svanberg pisał: Mamy pecha, że taki wykolejeniec robi za granicą karierę. No cóż, na szczęście w XXI wieku nic lepiej nie sprzedaje się lepiej niż wykolejeńcy, a jeżeli są jeszcze genialnymi pisarzami...

Korespondencja ze Sztokholmu

Dla Szwedów jest tym, kim dla Polaków Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki i Zygmunt Krasiński razem wzięci. Ojcem nowoczesnej literatury, mostem między lokalną tradycją a europejskimi salonami, wieszczem wadzącym się z narodową mitologią, ale też uciekającym w okultyzm.

Pozostało 94% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski