Bestsellery - Książki marca

Publikacja: 07.04.2013 15:06

1

Bogactwo języka E.L. James zaprezentowane w "Nowym obliczu Greya" (Sonia Draga) wręcz poraża: „– O kurwa – jęczę. To mnie chyba rozerwie na pół.

– Tak, maleńka – syczy.

(...) – Kurwa! – znów krzyczę, on zaś chwyta mnie za biodra i głośno szczytuje, unieruchamiając mnie w uścisku".

Zobacz galerię zdjęć

2

Hasła bezpieczeństwa z „Pięćdziesięciu twarzy Greya" E.L. James (Sonia Draga): „Pan i Uległa mają świadomość, iż Pan może zażądać od Uległej czegoś, czego Uległa nie jest w stanie spełnić bez ponoszenia fizycznej, umysłowej, emocjonalnej, duchowej czy innej szkody. W takich okolicznościach Uległej wolno wykorzystać hasło bezpieczeństwa ('Hasło/a bezpieczeństwa'). W zależności od charakteru żądania będzie można użyć dwóch haseł bezpieczeństwa.

Hasło bezpieczeństwa 'Żółte' zostanie użyte w celu zwrócenia uwagi Pana na fakt, iż Uległa znajduje się blisko granic wytrzymałości.

Hasło bezpieczeństwa 'Czerwone' zostanie użyte w celu zwrócenia uwagi Pana na fakt, iż Uległa nie jest w stanie znieść dalszych żądań. W przypadku wypowiedzenia tego hasła Pan natychmiast  zaprzestaje wykonywania działań".

Jakiego hasła użyć, by E.L. James przestała pisać?

3

Wstrząsające wrażenie z lektury „Ciemniejszej strony Greya" E.L. James (Sonia Draga): „Pociera kciukiem o opuszki palców. Widzę, że aż go ręce świerzbią, żeby mnie dotknąć, ale tłumi w sobie to pragnienie. Biorąc głęboki oddech, chwytam za brzeg T-shirta i ściągam go przez głowę. I jestem już naga. Christian nie odrywa ode mnie wzroku. Przełyka ślinę i rozchyla usta.

– Jesteś Afrodytą, Anastazjo – szepcze.

Ujmuję jego twarz, nachylam się i go całuję. Z jego gardła wydobywa się niski dźwięk. (...) Zamykam oczy i jęczę [...]". Też jęczę. Bez zamykania oczu.

4

„Wyznaję"

(Marginesy), autorstwa najwybitniejszego współczesnego pisarza katalońskiego, jakim jest Jaume Cabre,  budzi podziw. Ta blisko 800-stronicowa powieść zakrojona została z nieprawdopodobnym rozmachem. Obejmuje siedem wieków historii Europy, akcja rozgrywa się w kilku krajach, przenosząc się z Hiszpanii do Włoch, z byłej Jugosławii do Niemiec, zahacza  nawet o Polskę, tyle że o wyjątkowe miejsce – Oświęcim. Przewija się przez nią około 200 ważnych postaci, z Heinrichem Himmlerem i Rudolfem Hossem, ale i z genialnym skrzypkiem Jaschą Heifetzem, i z historykiem idei Isaiahem Berlinem, cytowani są politycy, myśliciele i poeci włącznie z Wisławą Szymborską.

Jaume Cabre na proscenium swego literackiego teatru wprowadził Katalonię. „Wyznaję" nie ma jednak (na szczęście) wiele wspólnego z całą serią przewodników po Barcelonie, dla niepoznaki udających powieści. Pisarz opowiada o historii swego miasta poprzez ludzi ją tworzących, których ukazuje jako lustrzane odbicie Żydów: „... czujemy się niewolnikami na własnej ziemi i poznaliśmy smak diaspory tylko dlatego, że jesteśmy Katalończykami".

Życiową misją bohatera powieści jest zrozumienie i przeniknięcie istoty zła, które otacza go zewsząd i atakuje w każdym miejscu i w każdej chwili. Którego nośnikami stają się najbliższe osoby, w przypadku Adriana Ardevola jego ojciec, którego pasja kolekcjonerska, jak i – co tu dużo mówić – żądza posiadania i zysku, zaprowadziła na drogę przestępczą. Ale w powieści tej, bardzo pesymistycznej, gdyż sugerującej, że zło tkwi immanentnie w człowieku, tli się jakaś nadzieja. Bo też zachłystuje się autor urodą świata i pięknem sztuki. „– Kiedy człowiek – rozważa bohater – zakosztuje piękna artystycznego, jego życie się zmienia. Zmieniasz się, kiedy usłyszysz chór Monteverdiego. Zmienia się twoje życie, kiedy zobaczysz Vermeera z bliska; po przeczytaniu Prousta nie jesteś już tym samym człowiekiem. Nie wiem tylko dlaczego".

5

Katarzyna Bosacka, autorka książki „Kasia Bosacka cudnie chudnie. Żegnaj pulpecie" (Publicat), kilka lat temu wspólnie z doktor Zdrówko stworzyła spis prawie wszystkiego, co nadaje się do jedzenia. Nie chwaląc się, zrobiłem to samo i to bez pomocy doktora Zdrówko. Moja lista była najkrótsza z możliwych, wyszło mi bowiem, że do jedzenia nic się nie nadaje. No to po co jem? Zagadki tego świata są nieprzeniknione.

6

Po Oscarze dla Jennifer Lawrence za rolę Tiffany w filmie „Poradnik pozytywnego myślenia" będąca podstawą scenariusza książka Matthew Quicka (Otwarte) musiała znaleźć się w naszym rankingu. Tak się też stało.

7

„Gdybyś mnie nie poznał, zostałbyś co najwyżej piekarzem" – wyrzucała Slobodanowi Miloszeviciowi Mira. Podobno – o czym dowiadujemy się z „Kobiet dyktatorów II" Diane Ducret (Znak) – negocjując z prezydentem USA pokój na Bałkanach, serbski przywódca dzwonił do niej co chwilę, upewniając się, czy nie poczynił zbyt dużych ustępstw. Wyszło na to, że był za mało twardy. Był, a może byli?

8

„To co myślisz i to co robisz,/ czy jesteś zdrowy czy chory,/ czy jesteś szczęśliwy czy nie/ – to wszystko zależy od twojej podświadomości" – przekonuje Beata Pawlikowska w książce „W dżungli podświadomości" (G+J). Następnie puentuje: „A ja ci wyjaśnię jak to działa/ i jak to można zmienić". Pani Pawlikowska wygląda na kobietę renesansu.

9

Bohaterka  "Płomienia Crossa" Sylvii Day (Wielka Litera) deklaruje: „Wolę miłość zamiast bogactw każdego dnia. Być może tak łatwo mi to powiedzieć, bo zawsze miałam pieniądze – pokaźne portfolio inwestycyjne – na własność". Co znaczy „być może"?! A jaka jest dziś wartość tego portfolio i po jakim kursie? Sza, sza, to się rozumie samo przez się. Jak są pieniądze, to można się i kochać – czemu nie?

10

Wiktor Jerofiejew o książce Wacława Radziwinowicza „Gogol w czasach Google'a" (Agora) napisał: „Sensacja! Okazuje się, że Rosję można zrozumieć! Wystarczy poczucie humoru i miłość do mojego zwariowanego kraju. Przeczytałem tę książkę z ogromną przyjemnością. Wacek Radziwinowicz to znakomity obserwator, który nie boi się rosyjskich paradoksów.

Rosja w książce Wacława Radziwinowicza jest piękna i straszna, pełna sprzeczności i skrajności. To kraj ludzi szlachetnych i odważnych, ale też miejsce, w którym od czasów carskich filarami systemu są złodziejstwo i korupcja. Kraj, w którym bizantyjskie bogactwo nielicznych zderza się z nędzą milionów, kraj przeklętych poetów i złodziei w limuzynach, bojowników o prawa człowieka i morderców bez twarzy, samotnych bohaterów i brutalnych sołdatów". Wystarczy?

11

Że pszenica uzależnia, nie wpadłbym na to. Ale że w swej zmodyfikowanej genetycznie odmianie szkodzi jak jasna cholera, to więcej niż pewne. Szczegóły w budzącej zaufanie książce Williama Davisa „Dieta bez pszenicy" (Bukowy Las).

12

„Opowiadając Lucjanowi moją historię – pisze Grażyna Jagielska, żona znanego dziennikarza w „Miłości z kamienia" (Znak) – zwykle zaczynam od tego, że mamy udane życie, ja i mój mąż korespondent wojenny. To nieodmiennie bawi Lucjana. Przerywa mi na samym początku i sądzę, że właśnie dla takiego stwierdzenia. Ale ponieważ lada chwila się obrażę, przybiera na siłę poważny wyraz twarzy i już nie żartuje, mówi tylko, że to dziwnie brzmi w ustach kogoś, kto siedzi w zakładzie dla obłąkanych. Chyba to wyczuwam? Odpowiadam, że to nie jest zakład dla obłąkanych, tylko ośrodek zdrowia psychicznego, w recepcji jest wyraźnie napisane. Ale w gruncie rzeczy przyznaję mu rację i budzi to zamęt w moim umyśle. Dlaczego uważam, że miałam udane życie, skoro doprowadziło mnie ono do tego miejsca, gdzie nie wolno trzymać żywności z zewnątrz?

Dlatego ulegam Lucjanowi i zaczynam opowiadać od początku, szukając pośród zgliszczy tego swojego udanego życia. Lucjanowi jest to potrzebne z zupełnie innego powodu, ale to zrozumiałam dużo później". A czy to zrozumienie wykażą też czytelnicy? Mam nadzieję, ale pewności mi brak.

13

Trochę przypadkowo dobrał sobie Sławomir Koper bohaterki do swojego „Życia artystek w PRL" (Czerwone i Czarne). Ale też każdy biogram pokazuje inne twarze wybranek muz i inne profile tamtego systemu. A najważniejsze, że książka ciekawa.

14

Oscary dają życie po życiu.Tak jak dały je „Życiu Pi" Yanna Martela (Albatros).

15.

Katarzyna Michalak nie daje o sobie zapomnieć swoim czytelniczkom. I słusznie, „Sklepik z Niespodzianką. Lidka" (Nasza Księgarnia) utrwala w pamięci postaci zaprzyjaźnionych ze sobą pań na czele z uroczą Bogusią. Ale, ale... Lidka zamierza mieć dziecko, a to w tych na pozór uporządkowanych, serdecznych relacjach może zmienić wszystko.

16.

Rymowanki wydobyte z najdalszych pokładów pamięci: urocze i naiwne, głupawe i śmieszne, czasem straszne, ale znane, zapomniane i, kto wie, czy nie na nowo – przez które to już pokolenie – pokochane. Zachwyty nad „powtarzankami i śpiewankami", wydanymi przez Zyska i S-kę pod tytułem „Pan Pierdziołka spadł ze stołka" mocno wyciszają rysunki Katarzyny Cerazy. Najdelikatniej mówiąc, dyskusyjne.

17.

Pozbierane z rozmaitych gazet i z nagrań wypowiedzi piosenkarki, której utwory przeżywają obecnie, za sprawą serialu ale nie tylko, renesans powodzenia. Generalnie jednak trudno książką Marioli Pryzwan „Anna German o sobie" (MG) być usatysfakcjonowanym.

18.

Nie wiedzą Państwo przypadkiem, dlaczego wypadają mleczne zęby? No to sięgnijcie po książeczkę Christiana Drellera i Petry Marii Schmitt „Skąd się biorą dziury w serze?" (Prószyński Media). Proszę nie przejmować się za bardzo, że zawarto w niej dziewiętnaście „historyjek dla ciekawskich dzieci". Dorośli też bywają ciekawscy, całkiem po dziecięcemu.

19.

Opis podróży na wschód przesiedlonych w lutym 1940 r. Polaków z okolic Czortkowa, Zaleszczyk, Tarnopola: „Wszy objawiły się w transporcie niespodziewanie, jakby jednego dnia z nieba pospadały. I od razu we wszystkich możliwych gatunkach żerujących na człowieku: głowowe, odzieżowe. A nawet te łonowe 'mendy'. Z początku ludzie wyraźnie wstydzili się tego gadaństwa i nikt do wszy się nie przyznawał. Każdy po kryjomu starał się od nich opędzić. Ale w wagonie niczego nie dało się ukryć. Nie minęło wiele czasu, a już bez jakiegokolwiek wzajemnego wstydu matki kładły na kolana dziecięce łepetyny i iskały, iskały, iskały. Potem baby iskały się nawzajem. Strugali drewniane gęste grzebienie, którymi to paskudztwo wyczesywali. Stary Malinowski miał zardzewiałą maszynkę i strzygł chłopom łby do gołego. Nie wszyscy się na to godzili, bo było im zimno. Ludzie ściągali z siebie odzież i dusili gadzinę pazurami, aż krew z nich tryskała. Siadali dookoła rozpalonego do czerwoności piecyka i do swądu przypalonego materiału wywabiali łase na ciepło, tłuste i opasłe od ludzkiej krwi pasożyty.

– Coś trzeba robić, bo nas te wszy całkiem zjedzą!

- A nie daj, Boże, jeszcze jakąś zarazę przywleką.

- Tyfus plamisty albo dur brzuszny... U Ruskich wszów zawsze było dużo. Pamiętam, jak w pierwszą wojnę byłem tam w niewoli, to wszy my mieli, ho, ho!

- Dajcie spokój, Malinowski, z tą waszą ruską niewolą!

- Daniłowicz, jesteś komendantem wagonu czy nie? Zrób coś do cholery, zgłoś kowojowi, czy co.

Daniłowicz zgłosił wszawicę pomocnikowi komendanta.

- Wszy, mówisz, was gryzą? Niecharaszo, niecharaszo. A zdawał mi się, że Polaki to taki kulturnyj narod. Higieny nada przestrzegać" (Zbigniew Domino „Syberiada polska", Studio Emka).

20.

W Polsce współczesnej los reporterów śledczych jest wyjątkowo nielekki, co nie znaczy, że życie takiej np. reporterki jak Annika Bengtzon, bohaterka „Granic" Lizy Marklund (Czarna Owca) usłane jest różami. To już dziewiąta powieść z cyklu o dziennikarce, która jest równie dociekliwa, ile odważna. No, trochę szczęścia też ma.

21.

„Arabska księżniczka" Tanyi Valko (Prószyński Media) – dalsze losy Polki, która wyszła za mąż za Libijczyka. Tak czy inaczej Wanda, która nie chciała Niemca gorzej na tym wyszła, choć z czasem znalazła się w szkolnych czytankach.

22.

Polskie wątki w drugim tomie „Pomnika cesarzowej Achai" Andrzeja Ziemiańskiego (Fabryka Słów), wbrew oczekiwaniom, nie wzbudziły – jak się zdaje – entuzjazmu czytelników. Coś chyba jest na rzeczy, że w magiczne, fantastyczne światy niechętnie wpasowujemy Lechitów i ich przodków. Jakoś w magię nad Wisłą nie chce się wierzyć. Za to w Ruskich, Prusaków, Wołochów, Szwedów, Turków i Tatarów – jak najbardziej.

23.

W „Kodzie uzdrawiania" Bena Johnsona i Alexandra Loyda (G+J) czytamy: „Obecnie wiele kultur, religii oraz pojedynczych osób nadal zwraca się do Boga jako do jedynego źródła uzdrowienia. Niektórzy od lat wierzą, że moc modlitwy tkwi w niej samej, podczas gdy inni uważają, że źródłem nadprzyrodzonej interwencji jest jakaś potężniejsza siła. Ostatnimi czasy wiele badań naukowych dowodzi skuteczności modlitwy o uzdrowienie". Z minionych dwunastu miesięcy osiem spędziłem w szpitalu, leczony przez specjalistów uchodzących za najlepszych w Polsce. W niczym nie pomogli. Od kilku dni zajmują się mną inni lekarze, tylko niewiele mniej sławni. Ciekawe, czy jak te słowa ukażą się drukiem, będą mi nadal pomagali, czy już ich pomoc okaże się zbędna. A jeśli chodzi o modlitwę, ta przyda się zawsze.

24.

Jest początek lat 80., kończy się rewolucja seksualna, a troje bohaterów „Intrygi małżeńskiej" Jeffreya Eugenidesa (Znak) wchodzi w dorosłe życie, w którym tak się wzajemnie zaplątują, ze rozwikłanie węzła ich łączącego staje się nieomal niemożliwe. Książka drażniąca, ale i niepodobna do innych, a to już coś.

25.

Autorka książki „Pyszne 25" (Znak) jest absolwentką francuskiej szkoły Le Cordon Bleu i jurorką MasterChefa. Niech to wystarczy za rekomendację, by sięgnąć po któryś z jej siedemdziesięciu przepisów na doskonałe, jakże by inaczej, potrawy. Podobno – zapewnia Anna Starmach – nie trzeba być mistrzem, by w kuchni dokonać cudów. Naturalnie, z pomocą jej książki...

26.

Swego czasu pokpiwałem sobie z języka używanego przez jedną z głównych postaci „Kroku do szczęścia'" Anny Ficner-Ogonowskiej (Znak) – niejakiej pani Irenki, która np. na pozdrowienie „Dobry wieczór", odpowiada: „Oj, dobry, moja Hanuś, dobry. Wyszłam z kościoła i poczułam, że mnie jeszcze coś dobrego dziś spotka. Zwłaszcza, że całe rano Majorkowa mnie na spytki brała". Tak się jednak złożyło, że ostatnio dłuższy czas przebywałem w czterech ścianach ze starszą wiekiem osobą, która odmieniała „pudełków" zamiast „pudełek", używała formy „wy", pytając np. „Skąd jesteście", naturalnie mówiła „ino" a nie „tylko", wszystko zaś co znajdowało się poza zasięgiem jej wzroku, było „tamoj". No, „Chłopi" Reymonta w uwspółcześnionej wersji dla ubogich. Tyle, że jakoś na drugi dzień zorientowałem się, że ten pan Stanisław – co tu ukrywać, że chodzi o mężczyznę – nie tylko nie słyszał o redaktorze Kuźniarze, co od biedy jakoś można sobie przetłumaczyć, to i nie bardzo kojarzył redaktora Lisa. Tomasza, niedoszłego kandydata na prezydenta Najjaśniejszej. I jak cholernie w tej samej chwili pozazdrościłem panom Stasiom, paniom Irenkom i tym wszystkim, którzy nie dali się wkręcić w tryby ogłupiającej machiny u początku której jak i na końcu znajduje się to samo gówno.

27.

Henning Mankell, twórca znanej w całej Europie postaci komisarza Wallendera co jakiś czas próbuje udowodnić, że potrafi pisać nie tylko kryminały o tym smętnym raczej detektywie. Tak właśnie czyni w „Mózgu Kennedy'ego" (W.A.B.) z takim sobie skutkiem.

28.

Nazwisko C.J. Daugherty będziemy ponoć wymieniać jednym tchem ze Stephenie Meyer (autorką „Zmierzchu"), a to dlatego, że nową bestsellerową sagę, której „Wybrani" (Otwarte) są pierwszym tomem, odkryła ta sama brytyjska redaktorka. Czy nie można by wysłać ją na jakąś przedwczesną za to bardzo szczodrą emeryturę?

29.

Z powodów podanych powyżej (poz. 23), „Tajemnica szpitala" Martina Widmarka i Heleny Willis (Zakamarki) nie obchodzi mnie nic a nic.

30.

W „Kto wiatr sieje...", czwartej części bestsellerowej sagi Virginii C. Andrews „Kwiaty na poddaszu" (Świat Książki) bohaterowie usiłują zrzucić z siebie brzemię kazirodczego związku ich rodziców. A poza tym dać sobie muszą radę z traumą spowodowaną uwięzieniem w dzieciństwie na poddaszu. Pamiętaj, dziecię drogie, strzeż się strychów? Piwnic zresztą też.

Ranking sporządziła Kamila Bauman

Komentarz Krzysztof Masłoń

Bogactwo języka E.L. James zaprezentowane w "Nowym obliczu Greya" (Sonia Draga) wręcz poraża: „– O kurwa – jęczę. To mnie chyba rozerwie na pół.

– Tak, maleńka – syczy.

Pozostało 99% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski